Tenis, Magdalena Fręch, Australian Open

i

Autor: AP Magdalena Fręch

Australian Open 2024

Szczęśliwa Magda Fręch wróciła do Polski po udanym Szlemie. „Zadanie na ten rok wykonałam w pierwszym miesiącu”

2024-01-23 19:57

Tenisistka KS Górnik Bytom Magdalena Fręch jest już w kraju po tym jak w Australian Open dotarła sensacyjnie do 1/8 finału. To był kapitalny występ Polki w turnieju Wielkiego Szlema i nasza zawodniczka ma się czego cieszyć. Jak przyznała, w zasadzie już w pierwszym miesiącu 2024 roku wykonała założenia na najbliższe 12 miesięcy.

Fręch, która zaczęła występ w AO będąc na 69. miejscu na świecie, znajdzie się ok. 51. lokaty w rankingu WTA, oczywiście najwyżej w karierze. To oznacza, że będzie mogła łatwiej startować na tej podstawie w największych turniejach na świecie. Do tej pory Magda w wielkoszlemowym turnieju najwyżej znalazła się w III rundzie – w Wimbledonie w 2022 roku. W Melbourne Park do tej pory przegrywała od razu w I rundach.

Aż zdębieliśmy po przeczytaniu tej opinii na temat Igi Świątek!

Fręch ma już nowy cel na ten rok

– Przed sezonem założyliśmy sobie z moim trenerem cele rankingowe na ten rok, że ma to być top 50. No i to praktycznie zostało wykonane w pierwszym miesiącu i bardzo mnie to cieszy – skomentowała Magda Fręch cytowana przez Polski Związek Tenisowy. – Teraz oczywiście wyznaczyliśmy sobie kolejny cel, do którego będziemy dążyć. A jest nim rozstawienie na turnieju Wielkiego Szlema i jest nim US Open. Także mój główny cel teraz to ranking top 32 i na tym się będziemy skupiać – podkreśla zadowolona z tego, co zrobiła u progu 2024 roku.

QUIZ: Rozpoznasz te tenisistki? Tylko najlepsi zgarną komplet punktów!

Pytanie 1 z 25
Tenisistka na tym zdjęciu to...
Aryna Sabalenka

– Na początku zdecydowanie była duma i radość z osiągniętej czwartej rundy, bo pierwszy raz tak daleko doszłam w Wielkim Szlemie. Ale jednocześnie, z meczu na mecz, chciałam coraz więcej i wychodziłam na kort z założeniem wygrania każdego kolejnego meczu. Także w trakcie turnieju te moje oczekiwania na pewno się zwiększyły – powiedziała Fręch z przekonaniem.

Hurkacz już wie, dokąd pojedzie po Australian Open. Duże wyzwanie Hubiego i jego kolegów z drużyny

I dodała z nadzieją i konkretnymi oczekiwaniami: – Teraz jestem na takim etapie, że na pewno bardzo chciałabym poprawić ten wynik z Australii i to najlepiej już w kolejnym turnieju Wielkiego Szlema. Wiem, że to jest jak najbardziej w moim zasięgu i mam nadzieję, że na najbliższych turniejach wielkoszlemowych będzie mi szło jeszcze lepiej.

Razem z Igą Świątek podskoczyliśmy z radości po usłyszeniu tych wieści. Kibice nie mogą się już doczekać

Fręch we wtorek wróciła do Polski, a już w czwartek wylatuje do Austrii na kolejny turniej, tym razem rangi WTA 500. W sobotę i niedzielę będą tam rozgrywane eliminacje w singlu, w których wystartuje Polka.

Najnowsze