Iga Świątek nie przestaje zadziwiać i wygrywać! Po zwycięstwie 6:2, 6:0 nad Viktoriją Golubic młoda Polka jest już pewna, że po Miami Open awansuje na 1. miejsce w rankingu. Przed spotkaniem ze Szwajcarką nasza tenisistka wiedziała, że zwycięstwo da jej historyczny awans. Mimo dodatkowej presji zdemolowała rywalkę, znów pokazując ogromną dojrzałość i siłę mentalną. - Moim głównym celem było skupić się jedynie na grze i na rzeczach, które mają pomóc mi wygrać. Jednak z pewnością przez te kilka dni odczuwałam większą presję - przyznała Iga Świątek, która na fotelu liderki rankingu WTA zastąpi Ashleigh Barty. Australijka skończyła karierę i zostanie wykreślona z notowania. - Cała sytuacja była nieco bardziej stresująca niż zazwyczaj. Jestem szczęśliwa, że poradziłam sobie z tym wszystkim i mogłam pokazać swój najlepszy tenis. Udowodniłam sobie, że potrafię sobie radzić w w takich momentach - nie kryła satysfakcji Iga Świątek. Jak Polka świętowała historyczny sukces? Zobacz pod naszą galerią zdjęć Igi Świątek.
Iga Świątek po meczu podzieliła się z kibicami zdjęciem, na którym pałaszuje efektowny posiłek. "Tylko ja i moje żeberka" - skomentowała sympatyczną fotografię Iga Świątek. Widać na niej, jak Polka pałaszuje żeberka i brokuły. - To chwile, które zapamiętam do końca życia. Marzenie się spełniło. To było moim celem, ale nie wiedziałam, że uda mi się go zrealizować - powiedziała Polka w czasie pomeczowej konferencji prasowej. - Zawsze w siebie wierzyłam, ale myśl, że mogę być numerem 1 była dla mnie szalona. Po Indian Wells zdałam sobie sprawę, że to jest możliwe. Nie miałam czasu, żeby przyzwyczaić się do bycia wiceliderką, a teraz jestem liderką - uśmiechała się Polka.
Wojciech Fibak: Iga Świątek będzie dominować jak Serena Williams [WYWIAD]
Iga Świątek kolejny mecz w Miami Open zagra z Amerykanką Madison Brengle. - Czuję się dziwnie, bo jestem w środku turnieju, a już po pierwszym meczu przyszło poczucie, że dokonałam ważnej rzeczy. W tenisie czas na takie emocje przychodzi zazwyczaj już po turnieju, jeżeli uda ci się go wygrać. Chcę nacieszyć się tą chwilą, ale drugiej strony, muszę też koncentrować się na kolejnym meczu, więc potrzebna jest odpowiednia równowaga. Dziś jeszcze będzie świętowanie, ale jutro już wrócimy do pracy - stwierdziła Iga Świątek. Polka zdradziła, jak jej bliscy zareagowali na ten historyczny sukces. - Moja siostra płakała ze szczęścia bardziej niż zwykle, choć musi się skupiać na studiach. Powinna dobrze odpocząć, ale ogląda moje mecze w środku nocy - żartowała Iga Świątek.
ZOBACZ: Ile zarobiła Iga Świątek w Miami Open? Jakie są PREMIE?
Iga Świątek już przed tym sukcesem była wielką gwiazdą. Teraz jej popularność jeszcze bardziej wzrośnie. - Nigdy tak naprawdę nie wyobrażałam sobie tego momentu, ponieważ, prawdę mówiąc, pracowałam z dnia na dzień, żeby dobrze grać w tenisa. Nigdy nie miałem silnego przekonania, że to może się wydarzyć. Więc jest to dla mnie jeszcze bardziej surrealistyczne - przyznała Iga Świątek. - Nie wiem, jakie będą reakcje ludzi. Naprawdę trudno oczekiwać czegokolwiek, bo nigdy nie byłam w takim miejscu. Myślę, że będzie trochę inaczej. Może szum będzie trochę większy, ale jestem na to gotowa. I szczerze mówiąc, to część pracy. Z mojej perspektywy wydaje mi się, że nic się nie zmieni. Może muszę uważać, czy noszę czyste ubrania i dobrze reprezentuję tenis. Więc będę z tym ostrożna. Jednak wciąż jestem tą samą osobą - podkreśliła na koniec Polka.
