W sobotnie popołudnie Iga Świątek potwierdziła, że French Open jest dla niej turniejem wręcz idealnym. Impreza, którą wygrała po raz pierwszy w 2020 roku znów padła jej łupem. Polka podczas ostatnich dwóch tygodni nie miała sobie równych i pokonywała kolejne rywalki. W sumie uzbierała już 35. zwycięstw z rzędu, a to ostatnie przypadło na finał Roland Garros.
Lewandowski o sukcesie Świątek. Wymowne słowa
Coco Gauff nie miała żadnych szans, żeby przeciwstawić się reprezentantce Polski. Od pierwszych piłek to Świątek miała zdecydowaną przewagą i miała tylko jeden moment słabości, gdy na początku drugiego seta dała się przełamać. Był to jednak chwilowy kryzys, bo następnie odrobiła straty z nawiązką i świętowała zdobycie tytułu.
Z bliska sukces tenisistki oglądał Robert Lewandowski. - Dzisiejszy sukces Igi jest potwierdzeniem, że jest najlepsza na świecie. Kolejne zwycięstwo w Roland Garros – ja się osobiście cieszę, że mogłem to na żywo zobaczyć, bo tych okazji nie mam zbyt wielu. Jeśli jest taka możliwość, to chętnie korzystam, a jeśli przy okazji Iga wygrywa, to jest to coś wspaniałego - powiedział kapitan kadry na antenie Eurosportu.
Lewandowski na gorąco po triumfie Świątek
Piłkarz przyznał, że na całe spotkanie patrzył przede wszystkim pod kątem sportowym. - Ja patrzyłem też na inne rzeczy, jak Iga lub jej rywalka porusza się na nogach, bardziej takie techniczne sprawy, ale na końcu oczywiście najbardziej cieszyłem się z wygranej Igi i to było głównym celem oglądania tego widowiska. Wspaniały sukces i liczę na kolejne w niedalekiej przyszłości - podkreślił.
- Myślę, że Iga jest wielkim sportowcem i wielkim człowiekiem. Jeszcze wiele przed nią, wiele doświadczeń, z którymi będzie musiała sobie poradzić i na pewno jest tego świadoma. Widać to po sposobie nie tylko grania, ale po tym, jakim jest człowiekiem i świadomie kroczy przez swoją ścieżkę, którą wybrała. Życzę jej, żeby spełniała marzenia i realizowała cele - dodał kapitan reprezentacji Polski.