Cała prawda o Arynie Sabalence wyszła na jaw. Taka naprawdę jest Białorusinka
W czasie swojej kariery, szczególnie walcząc z Igą Świątek o fotel liderki rankingu WTA, Aryna Sabalenka niejednokrotnie skupiała na sobie uwagę kibiców z całego świata, a jej zachowanie potrafiło odbijać się szerokim echem, np. po ostatnim Australian Open, gdzie internauci domagali się wykluczenia Białorusinki i jej zespołu. Kiedy więc chwilę później stacja "Canal+" ogłosiła, że pojawił się specjalny dokument poświęcony liderce rankingu WTA. w komentarzach nie brakowało negatywnych komentarzy. Do sprawy miał okazję odnieść się Bartosz Ignacik, który razem z Żelisławem Żyżyńskim był zaangażowany w tworzenie materiału i opowiedział w rozmowie z "WP Sportowe Fakty", jaka naprawdę jest Aryna Sabalenka.
Taka naprawdę jest Aryna Sabalenka! Cała prawda o rywalce Igi Świątek ujrzała światło dzienne
- To jest osoba, która w naszych relacjach zawodowych nigdy nas nie zawiodła (...) Wielokrotnie podkreślamy, że Sabalenka to tenisistka, która bardzo chętnie rozmawia nie tylko z polskimi mediami. Nie ma nic do ukrycia, nie odmawia wywiadów, zresztą jej obóz także. To są ludzie, począwszy od trenera Antona Dubrova, poprzez fizjoterapeutę, sparingpartnera czy biomechanika, którzy dzielą się swoją wiedzą - ujawnił dziennikarz i komentator "Canal+".
Okazuje się, że dokument o Białorusince powstał dość spontanicznie, kiedy dziennikarze zorientowali się, że tworząc materiał o Idze Świątek zgromadzili również bardzo dużo materiału o Sabalence. Kiedy zespół liderki rankingu usłyszał o tym, że Polacy chcą stworzyć taki dokument, mieli zareagować bardzo ochoczo.
- Absolutnie nie widzieli żadnych problemów, żeby taki dokument powstał. Wręcz przeciwnie, byli tym pomysłem zachwyceni (...) To są ludzie, którzy bardzo chętnie zawsze z nami rozmawiają. Mieliśmy więc sporo ciekawych nagrań i stwierdziliśmy, że byłaby to wielka strata, nie wykorzystać tak unikatowych materiałów i nie przybliżyć polskim kibicom postaci Sabalenki - dodał.
Słynna tenisistka wznawia karierę! Idze Świątek dojdzie mocna rywalka!