W dwóch poprzednich górą była młodsza z sióstr. Jak będzie tym razem? Papa Williams zamierza się dowiedzieć po spotkaniu z wiadomości w telewizji, choć mógłby oglądać mecz w loży honorowej.
Tenisowy tata był z córkami na Wimbledonie przez całe dwa tygodnie. Przed dzisiejszym finałem spakował jednak walizki i odleciał do Stanów Zjednoczonych.
- Moje dzieci muszą ze sobą walczyć, nie mógłbym na to patrzeć - mówi wprost Papa Williams. - To dla mnie zbyt trudne, zbyt emocjonalne. Dlatego w czasie meczu będę na wysokości 10 tysięcy metrów, w samolocie do domu.
Z walczącymi o 750 tysięcy funtów córkami (ponad 3 mln złotych) została w Londynie mama - Oracene Price (rozwiedziona i pokłócona z ojcem tenisistek).