Jeśli ktoś jeszcze rok temu powiedziałby, że Iga Świątek przez kilka miesięcy będzie niepokonana i będzie wygrywała turniej za turniejem, mógłby być uznany za niepoprawnego optymistę. Ale obecnie, mówiono by o takiej osobie "jasnowidz". Bo reprezentantka Polski od wielu tygodni nie ma sobie równych na korcie i gromi kolejne rywalki.
Iga Świątek zdemolowała Rosjankę Kasatkinę! Polka w finale Roland Garros!
Iga Świątek krok od historii. To się nikomu nie śniło
Świątek wygrała cztery kolejne turnieje. Zaczęła od zmagań w Katarze, następnie wygrała Indian Wells oraz zawody w Miami, a ostatni jej triumf miał miejsce w Stuttgarcie. Wielkimi krokami zbliża się kolejne zwycięstwo z rzędu Świątek, bo na Roland Garros tylko w dwóch spotkaniach miała pewne problemy z pokonaniem przeciwniczek.
Szefowa Roland Garros wkurzyła Igę Świątek! Dosadna riposta naszej mistrzyni
Ale w półfinale French Open weszła już na swoje najwyższe obroty i zmiażdżyła Darię Kasatkinę. Polka na korcie spędziła nieco ponad godzinę i straciła zaledwie trzy gemy, wygrywając 6:2, 6:1. To jedynie pokazuje, że wciąż jest w znakomitej formie i nie na pozór mówiło się, że jest główną faworytką do zwycięstwa w Roland Garros.
Świątek może zdetronizować Serenę Williams. Wystarczy jeden krok
W sobotnim finale Świątek powalczy jednak nie tylko o swój drugi triumf na paryskich kortach, ale także o zdetronizowanie legendy. Zwycięstwo z Kasatkiną było jej 34. zwycięstwem z rzędu. W XXI wieku udało się to tylko Serenie Williams, a więc jednej z najbardziej utytułowanych tenisistek na świecie. A to jedynie pokazuje skalę osiągnięcia Świątek.
Co więcej, 35. zwycięstw z rzędu dwadzieścia dwa lata temu odnotowała Venus Williams. Polka ma więc okazję pokonać jedną legendą i zrównać się z inną wielką tenisistką. I nie da się ukryć, że Świątek w sobotnim starciu na korcie centralnym będzie zdecydowaną faworytką decydującego starcia.