Nie da się ukryć, że wiele sportów kobiecych jest mniej popularnych od ich męskich odpowiedników. W tenisie jednak różnica ta jest dużo mniejsza, niż w przypadku wielu innych dyscyplin. Tenisowe władze dążą także do wyrównania płac zawodników i zawodniczek, co choćby udało się właśnie w Roland Garros, gdzie uczestnicy otrzymują takie same gaże za każdy etap gry niezależnie od płci. Tym bardziej dziwić mogą słowa Amelie Mauresmo, której zdaniem mecze kobiecego tenisa są mniej atrakcyjne, co było powodem, że zdecydowana większość spotkań w sesji wieczornej tegorocznego Roland Garros były meczami mężczyzn. Na te słowa postanowiła zareagować Iga Świątek.
Iga Świątek zagra w półfinale z Rosjanką. Twarda odpowiedź Polki po pytaniu o narodowość rywalki
Iga Świątek odpowiada szefowej Roland Garros. Jest rozczarowana
W sesji wieczornej rozgrywane są najczęściej mecze uznane za najbardziej atrakcyjne. W tegorocznym Roland Garros mieliśmy 10 takich spotkań i okazuje się, że aż 9 z nich było meczami mężczyzn! Jedynym spotkaniem kobiet rozegranym w sesji wieczornej było starcie Alize Cornet z Jeleną Ostapenko w II rundzie. – Codziennie próbowaliśmy znaleźć taki mecz kobiet, który miałby gwiazdorską obsadę bądź zasługiwałby na szczególne podkreślenie i wyróżnienie w planie gier. Jednak przyznam, że było ciężko – powiedziała Amelie Mauresmo – Nie mam kłopotów, czy jako kobieta, czy jako była zawodniczka, żeby przyznać, iż w tym właśnie momencie bardziej atrakcyjne są mecze mężczyzn. Mówię o tym szczerze, bo uważam, że właśnie taka jest rzeczywistość – dodała.
Te słowa nie tylko były zaskakujące, ale i rozczarowujące dla liderki światowego rankingu, Igi Świątek. – To trochę rozczarowujące i zaskakujące, bo ona też była w WTA. Myślę, że to osobista opinia każdej osoby, niezależnie czy bardziej lubi tenis męski, czy damski, czy też lubi je po równo – podkreśliła Polka i postanowiła wyjaśnić, czemu kobiecy tenis może być atrakcyjniejszy.
– Myślę, że tenis kobiet ma wiele zalet. Niektórzy mogą powiedzieć, że jest nieprzewidywalny, a dziewczyny nie są konsekwentne. Ale z drugiej strony może to być również coś, co jest naprawdę atrakcyjne i może naprawdę przyciągnąć więcej osób – wyjaśniła Iga Świątek, wyraźnie stając w opozycji do słów szefowej Roland Garros