Urszula Radwańska

i

Autor: ARCHIWUM

Turniej WTA w Carlsbard. Urszula Radwańska wygrała ale... pomylono ją z siostrą

2012-07-21 4:00

Urszula Radwańska (22 l.) idzie jak burza w kalifornijskim Carlsbad. W pojedynku o awans do ćwierćfinału polska tenisistka rozbiła Amerykankę Melanie Oudin (20 l.) 6:2, 6:1. Jednak mimo znakomitych występów ciągle nie może wyjść z cienia słynnej siostry Agnieszki (23 l.). Nie obyło się bez komicznej pomyłki.

Kiedy Ula szykowała się do zaserwowania pierwszej w meczu z Oudin piłki, prezentujący zawodniczki arbiter główny powiedział do mikrofonu: - Podaje Agnieszka Radwańska.

Pytają o siostrę

- Zdążyłam się już do tych pomyłek przyzwyczaić - przyjęła wszystko ze śmiechem młodsza o rok siostra wiceliderki rankingu WTA. - Ludzie ciągle nas mylą, porównują ze sobą, a kiedy tylko mówią o mnie, wiadomo, że za chwilę zaczną gadać o Agnieszce i pytać mnie o nią.

W 1/4 finału Ula miała zmierzyć się wczoraj wieczorem z Dominiką Cibulkovą (mecz zakończył się po zamknięciu wydania gazety). Faworytką była zajmująca 14. miejsce w rankingu Słowaczka. Ulka to nr 48.

Razem w deblu

Rok temu turniej w Carlsbadzie wygrała jej starsza siostra, która teraz trenuje w Krakowie, przygotowując się do igrzysk.

- Cały czas jesteśmy w kontakcie - zdradziła amerykańskim dziennikarzom Ula, a zapytana, o czym rozmawia z Isią, odparła: - O wszystkim. O zakupach, chłopakach... Teraz powiedziała mi na przykład, na co warto zapolować w tutejszych sklepach, ale na razie nie miałam czasu na zakupy. Może po turnieju - dodała z uśmiechem Polka, która przyznała, że bycie siostrą wiceliderki rankingu ma swoje plusy i minusy.

- Czasami jest ciężko, bo ludzie ciągle pytają, kiedy będę tak dobra jak Aga. Czuję przez to dodatkową presję, ale też motywację, żeby jej dorównać. Razem trenujemy, podróżujemy i wspieramy się - podsumowuje Ula, która na igrzyskach zagra nie tylko w turnieju indywidualnym, lecz także w deblu, w parze z siostrą. - Ten nasz wspólny występ to dla mnie wspaniała sprawa - przyznaje.

Najnowsze