Iga Świątek miała tak naprawdę tylko kilka dni, żeby odpocząć po wygraniu turnieju w Stuttgarcie. Między ostatnim meczem w Niemczech a pierwszym w Hiszpanii ma tylko trzy dni wolnego! W niedzielę nasza najlepsza tenisistka pokonała Arynę Sabalenkę w finale w Stuttgarcie 6:3, 6:4, a już w czwartek rozegra spotkanie II rundy turnieju w Madrycie, w którym zmierzy się z wygraną meczu Raducanu – Tomova. Mimo to zdołała znaleźć czas, by nieco pozwiedzać Madryt, o czym dowiadujemy się z jej mediów społecznościowych. Tam postanowiła pokazać nie tylko miejsca w jakie się wybrała (choć wiele nie zdradziła tak naprawdę), ale też udostępniła zdjęcie jednego z posiłków, na jaki się zdecydowała.
Iga Świątek zajadała się... owocami morza
Iga Świątek jako zawodowa tenisistka, zwłaszcza grająca na najwyższym poziomie, ma szansę zwiedzać niemal cały świat, jeżdżąc na kolejne turnieje tenisowe. Rok temu nawet nie pojawiła się w Madrycie, ale teraz ma okazję na zdobycie kolejnych punktów do rankingu WTA. Oprócz treningów Świątek postanowiła także trochę pozwiedzać i zjeść coś na mieście.
Na jednym ze zdjęć w swojej relacji Iga Świątek pokazała talerz pełen... krewetek! Z pewnością krewetki to jeden z najbardziej akceptowalnych owoców morza, jednak wiele osób i tak nie chciałoby mieć z tym posiłkiem nic wspólnego. Wiele wskazuje na to, że polska tenisistka jak najbardziej ceni sobie ten przysmak.