Iga Świątek przed meczem z Madison Keys nie przegrała seta 0:6 od czerwca 2021 roku, gdy na trawie uległa w Eastbourne Darii Kasatkinie. Na jej ulubionej mączce chyba nikt nie spodziewał się takiego scenariusza w Madrycie, ale Amerykanka fantastycznie rozpoczęła środowy ćwierćfinał. Imponowała grą niczym w trakcie wygranego Australian Open, gdzie w dramatycznym półfinale ograła zresztą Świątek. Trzy miesiące później po pierwszym secie w Madrycie zanosiło się na powtórkę tamtego wyniku, ale Polka zdołała się podnieść w bardzo trudnej sytuacji.
Wymowne słowa Świątek po zwycięstwie z Keys. "Nie wiem, czy to ja odwróciłam ten mecz"
W dwóch kolejnych setach wiceliderka rankingu WTA grała zdecydowanie dłuższe piłki i korzystała z większej liczby błędów Keys. Ta nie zdołała utrzymać genialnego poziomu z pierwszego seta i odpadła w madryckim ćwierćfinale. Świątek awansowała do swojego kolejnego półfinału turnieju WTA 1000, ale po niezwykłym zwycięstwie z Amerykanką była daleko od samozachwytu. Już po ostatniej piłce komentatorzy Canal+ Sport zwrócili uwagę na znikomą radość Polki z tej wygranej.
- Szczerze mówiąc, nie wiem, czy do końca ja odwróciłam ten mecz. Ale byłam obecna, żeby skorzystać z szans, które dostałam. Zdawałam sobie sprawę, że Madison ciężko będzie utrzymać taki poziom gry przez cały mecz - mówiła Iga na gorąco o swoim powrocie w pomeczowej rozmowie z Joanną Sakowicz-Kostecką. Jej słowa najlepiej świadczą o tym, że inicjatywa w ćwierćfinale była bardziej po stronie jej rywalki, co na mączce jest jednak dość zaskakujące.
Wim Fissette rozbrajająco szczerze o Idze Świątek. Mówi o największym problemie Polki
Kiedy półfinał Igi Świątek w Madrycie? Z kim zagra?
- Cieszę się, że byłam skoncentrowana. Spróbowałam poprawić kilka rzeczy, które mi nie wychodziły. Mimo tego, że wynik był 6:0 to nie czułam, że gram aż tak źle. Po prostu większość piłek, które grałam, leciała za długo. Jak zaczęłam grać ich więcej w kort, to dałam jej więcej szans na zepsucie - dodała Świątek, która w półfinale zagra ze zwyciężczynią meczu Mirra Andriejewa - Coco Gauff. Ten rozpoczął się tuż po jej spotkaniu. Półfinał Świątek z Andriejewą lub Gauff odbędzie się już w czwartek, 1 maja, o godzinie 16:00.
