Łukasz Kubot: Będę walczył do końca

2011-05-26 8:00

Łukasz Kubot (29 l.), pokonując Nicolasa Almagro (26 l.), sprawił jedną z największych sensacji tegorocznego French Open i... już myśli o kolejnych niespodziankach. W walce o 3. rundę rywalem Polaka będzie Argentyńczyk Carlos Berlocq (28 l., 69. w rankingu ATP). - Motto Kubotów to: walczyć do końca, i tak samo będzie w tym meczu - zapowiada Łukasz.

W pierwszej rundzie skazywany na pożarcie Polak przegrał dwa pierwsze sety z 12. w rankingu Almagro 3:6, 2:6. Potem nastąpiła jednak genialna pogoń, zakończona wygraną Łukasza 7:6 (3), 7:6 (5), 6:4.

Nasz zawodnik po zwycięstwie długo odpowiadał na pytania polskich dziennikarzy. Później stwierdził, że chciałby dodać coś od siebie i... przez ponad minutę nie był w stanie wykrztusić słowa.

Przeczytaj koniecznie: Turcja: Mariusz Pawełek pójdzie śladami Iwańskiego?

- Chciałbym zadedykować zwycięstwo mojej rodzinie w Lubinie i Bolesławcu. Zawsze są ze mną, nie tylko w najlepszych chwilach, ale i najgorszych - w końcu przemówił Łukasz ze łzami w oczach. - Dzięki ich wsparciu dziś wracam do setki i mogę dalej realizować swe marzenia. Mamie życzę wytrwałości i woli, żeby ukończyła studia, tacie - utrzymania się z Kolejarzem Stróże w I lidze piłkarskiej.

Kubot dobrze zna się ze swoim kolejnym rywalem. Grał z nim trzy razy, przegrał tylko raz - w 2005 roku.

- Bardzo niedawno grałem z nim w kwalifikacjach w Madrycie, pokonałem go w trzech setach. Pewne jest, że nie dostanę żadnego punktu za darmo, bo Carlos walczy o każdą piłkę, gra z głębi kortu - analizuje Kubot, który w przypadku zwycięstwa zagra z Kolumbijczykiem Fallą lub Niemcem Mayerem. Na razie stawką jego meczu z Argentyńczykiem będą 42 tysiące euro (165 tys. zł).

Najnowsze