- Grałaś z Pawliuczenkową dwa razy. Raz wygrałaś (2008 r.) i raz przegrałaś (2009 r.).
Agnieszka Radwańska: - Dawno ze sobą nie grałyśmy, ale znam Anastazję bardzo dobrze, bo rywalizowałyśmy kiedyś na wszystkich juniorskich turniejach. Chciałabym z nią zagrać tak, jak w pierwszym secie starcia z Hiszpanką Torro-Flor w II rundzie (6:0, 7:5). Jeśli mi się to uda, nie powinno być problemów, choć na pewno łatwo też nie będzie, bo Anastazja ma udany sezon, gra ostatnio dobrze.
- Co będzie kluczem do zwycięstwa z tak agresywnie grającą rywalką?
- W meczu z nią nie można się za bardzo cofnąć, bo bieganiem pod plandeką za dużo się nie zdziała. Muszę albo też grać agresywnie, albo próbować zdobywać punkty z kontry. Samą defensywą całego meczu wygrać nie można. Kilka piłek pewnie tak, ale nie dwa sety.
- Twój ojciec (Robert Radwański, red.) doradzi ci przed meczem? Od dwóch lat nie współpracujecie...
- Był moim trenerem, od kiedy miałam 5 lat, ale w końcu zdecydowaliśmy się to zakończyć. Po 17 latach treningów i wspólnych podróży mieliśmy już dosyć, potrzebowałam zmiany. Mam teraz innego szkoleniowca (Tomasz Wiktorowski - red.), a tata ogląda moje mecze w domu przed telewizorem. Nie jest już moim trenerem, ale cały czas służy mi radą, rozmawiamy przed każdym spotkaniem, dyskutujemy również po moich występach. Zawsze pozostanie człowiekiem związanym z moją karierą.
- Na początku nowego sezonu zagrasz z Jerzym Janowiczem w Pucharze Hopmana (międzynarodowy turniej par mieszanych - red.). Jak to się stało, że Polska wreszcie wystąpi w tych rozgrywkach?
- Propozycja wyszła od agentów, a ja i Jurek zgodziliśmy się bez wahania. Polska nigdy nie grała w Pucharze Hopmana i teraz jest dobry moment, żeby to zmienić, bo ja i Jurek jesteśmy wysoko w rankingach. W tych rozgrywkach gra osiem najlepszych par na świecie, więc czeka nas kilka dobrych meczów. Będzie to fajne przetarcie przed Australian Open, z mniejszą presją, bo bez liczenia punktów do rankingu.
II runda US Open
Na Li (Chiny) - Sofia Arvidsson (Szwecja) 6:2, 6:2
Carla Suarez (Hiszpania) - Coco Vandeweghe (USA) 6:3, 6:4
Jamie Hampton (USA) - Kristina Mladenović (Francja) 7:5, 6:4
Laura Robson (W. Brytania) - Caroline Garcia (Francja) 6:4, 7:6 (5)
Anastazja Pawliuczenkowa (Rosja) - Ashleigh Barty (Australia) 6:4, 6:0
Jie Zheng (Chiny) - Venus Williams (USA) 6:3, 2:6, 7:6 (5)
Andy Murray (W. Brytania) - Michaël Llodra (Francja) 6:2, 6:4, 6:3
Juan Martín del Potro (Argentyna) - Guillermo Garcaa-Lopez (Hiszpania) 6:3, 6:7 (5), 6:4, 7:6 (7)
Stanislas Wawrinka (Szwajcaria, 9) - Radek Stepanek (Czechy) 7:6 (2), 6:3, 6:2
Andreas Seppi (Włochy) - Xavier Malisse (Belgia) 6:3, 3:6, 7:5, 7:5
Michaił Jużny (Rosja) - Nicolas Mahut (Francja) 6:4, 6:4, 7:6 (4)
Lleyton Hewitt (Australia) - Brian Baker (USA) 6:3, 4:6, 6:3, 6:4
Ivo Karlović (Chorwacja) - James Blake (USA) 6:7 (2), 3:6, 6:4, 7:6 (2), 7:6 (2)
Marcos Baghdatis (Cypr) - Go Soeda (Japonia) 6:4, 6:3, 6:1
Nie przegap!
US Open na żywo wyłącznie w Eurosport i Eurosport 2. Codziennie od godz. 17 do godzin porannych. W sumie 250 godzin relacji na żywo