„Z powodu nawracającego dyskomfortu, który czuję w moim barku, jestem zmuszona zrezygnować z turnieju w Berlinie. Przykro mi, że nie będę w stanie tam zagrać. Skupię się teraz na regeneracji i odpoczynku, aby być gotową do gry na Wimbledonie” – napisała Iga Świątek w mediach społecznościowych w piątkowe (10.06) południe. To nie jest niespodziewana decyzja najlepszej tenisistki na świecie. Takie sygnały wysyłała ostatnio sama, a już dzień wcześniej w mediach pojawiły się pogłoski o rezygnacji Świątek ze startu w stolicy Niemiec.
Tak tata Igi Świątek relaksuje się przed Wimbledonem. Chillowe chwile! Mamy to na zdjęciach
Podczas niedawnego spotkania w Lublinie z dziennikarzami Świątek sygnalizowała, że lada moment zapadnie decyzja w sprawie Berlina. Wiele wskazywało, że Polka wycofa się z występu, by nie obciążać zbytnio organizmu. Podobnie zrobiła przed turniejem w Madrycie, kiedy to postanowiła odpuścić sobie grę. Potem błyszczała z kolejnej imprezie w Rzymie. Oby tak samo stało się w Londynie na trawie Wimbledonu.
Wielka podwyżka! Iga Świątek może zarobić jeszcze więcej
– Warto byłoby zagrać kilka meczów na trawie, chociaż ostatni miesiąc był intensywny. Dobrze byłoby odpocząć bez rakiety w ręku – przyznała Iga Świątek kilka dni temu w Lublinie. – Jestem bardziej pewna siebie, choć na trawie jeszcze nie zaczęłam trekingów. Mam nadzieję, że trener Tomasz Wiktorowski mi bardzo pomoże, biorąc pod uwagę wyniki, jakie na tej nawierzchni osiągał z Agnieszką Radwańską. To nawierzchnia, na której grałam ze dwa miesiące w całym życiu. Przygotowanie fizycznie sprawi jednak, że poczuję się lepiej na trawie – zapewnia nasza gwiazda.