Jerzy Janowicz, Pekin 2014

i

Autor: Eastnews Jerzy Janowicz

We francuskim baku zabrakło paliwa. Janowicz w trzeciej rundzie Australian Open!

2015-01-22 12:26

Jerzy Janowicz awansował do trzeciej rundy Australian Open! Polak lepiej wytrzymał trudy pięciosetowego pojedynku i pokonał nieobliczalnego Gaela Monfilsa 6:4, 1:6, 6:7 (3), 6:3, 6:3. O dziwo, to słynącemu z dużej wytrzymałości Francuzowi wcześniej "odcięło prąd". Świetnie wykorzystał to nasz tenisista, który rozrzucał rywala po korcie i nie dał mu nawet chwili na regenerację sił.

Na faworyta tego starcia był typowany 19. na świecie Monfils. Początek meczu szybko kazał jednak zweryfikować to podejście. Janowicz świetnie zrealizował swoje założenia, przełamał rywala w kluczowym momencie i zasłużenie objął prowadzenie. Szybko jednak przebudził się Francuz. W drugiej partii zmiótł Polaka z kortu, a w trzeciej triumfował po tie-breaku.

Jerzy Janowicz w drugiej rundzie Australian Open!

Jednak im dłużej trwał mecz, tym mniejsze szanse miał mocno zmęczony Monfils. Być może czkawką odbiła mu się pięciosetówka z I rundy. Kryzys kondycyjny rywala znakomicie wykorzystał Janowicz. Grał spokojnie przy swoim serwisie, a na odbiorze wyczekiwał błędów rywala. Nie zabrakło także paru pięknych akcji łodzianina. Dwa ostatnie sety "Jerzyk" wygrał do trzech i awansował do III rundy turnieju. Tam czeka na niego Hiszpan Feliciano Lopez, który w bardzo szczęśliwych okolicznościach przeszedł pierwsze dwie rundy.

Janowicz - Monfils 6:4, 1:6, 6:7 (3), 6:3, 6:3

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Hubert Hurkacz - Steve Johnson

Witamy w relacji na żywo z meczu Hubert Hurkacz - Steve Johnson. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 12:00. Bądźcie z nami!

Dzień dobry! Zapraszamy na relację na żywo z meczu Hubert Hurkacz - Steve Johnson w ramach turnieju w Eastbourne.

Przed nami kolejny dzień z tenisem na kortach trawiastych. W turnieju ATP Eastbourne mamy swojego przedstawiciela w postaci Huberta Hurkacza, który przygotowuje się do Wimbledonu. Polak przełamał ostatnio niemoc na kortach trawiastych i w I rundzie zmagań w Eastbourne zdołał pokonać Włocha Marco Cecchinato.

Forma polskiego tenisisty była zagadką, bowiem od kilku tygodni zmagał się z urazem, który nie pozwalał mu grac na sto procent możliwości. Wydaje się, że ze zdrowiem Hurkacza jest już wszystko w porządku, co udowodnił właśnie w poniedziałkowym spotkaniu. Polak imponował przede wszystkim skutecznością pierwszego serwisu, co na kortach trawiastych jest bardzo istotne.

Rywalem wrocławianina będzie Amerykanin, Steve Johnson. Reprezentant Stanów Zjednoczonych również słynie z mocnego serwisu. Obu zawodników łączy nie tylko dzisiejsze spotkanie ale również... osoba trenera. Craig Boynton prowadzi zarówno Hurkacza, jak i Johnsona. Taka sytuacja w tenisie na najwyższym poziomie zdarza się bardzo rzadko.

Zawodnicy pomału kończą rozgrzewkę i spotkanie powinno zacząć się lada moment.

A jednak nie rozpocznie się lada moment. W Eastbourne zaczął padać deszcz i zawodnicy muszą poczekać na poprawę warunków atmosferycznych.

Niestety... Obaj tenisiści opuścili kort i wiele wskazuje na to, że mecz nie rozpocznie się w najbliższych minutach.

Czekając na mecz Huberta Hurkacza zapraszamy do przeczytania o głośnej sprawie, która wybuchła dziś rano. Mistrz Polski został zatrzymany przez CBŚP. Więcej szczegółów znajdziecie W TYM MIEJSCU.

W Eastbourne pogoda się poprawiła i obaj zawodnicy wrócili na kort. Być może tym razem uda się zacząć spotkanie.

Zaczynamy!

1:0

Wydawało się, że Hurkacz spotkanie rozpocznie bardzo spokojnie. Polak prowadził już 40:0, ale dwie kolejne piłki padły łupem Amerykanina. Ale w akcji na równowagę Johnson popełnił błąd wyrzucając piłkę na aut.

1:1

Problemów w swoim pierwszym gemie serwisowym nie miał również rywal wrocławianina. Popisał się tym, o czym pisaliśmy wcześniej. Dobre serwisy wymuszały błędy na Hurkaczu.

2:1

Hurkacz często decyduję się na schodzenie do siatki, co jak na razie okazuje się dobrym rozwiązaniem Ponadto utrzymuje bardzo dobre pierwsze podanie, co w tym spotkaniu może okazać się kwestią kluczową.

2:2

Gem układał się po myśli reprezentanta Polski. Hurkacz przy podaniu Johnsona prowadził 30:0 i przede wszystkim jednak, długa akcja mogła się podobać. Amerykanin ani myślał odpuszczać i wygrał cztery kolejne akcje. I na koniec Polak wpakował piłkę w siatkę.

3:2

Nie szwankowało pierwsze podanie Hurkacza w tym gemie, ale i z tym nasz tenisista sobie poradził. Cały czas gra ofensywnie, często schodzi do siatki. Niestety pojawiło się kilka niewymuszonych błędów, co wpłynęło na nerwową sytuację i gem rozgrywany był na przewagi. Amerykanin nie miał jednak ani jednego break pointa.

3:3

Dla odmiany Johnson utrzymuje dobrą skuteczność pierwszego podania i nie ma większych problemów z wygrywaniem swoich gemów serwisowych. W niedawno zakończonym Hurkacz nie ugrał nawet punktu.

4:3

Na szczęście i polski zawodnik zdołał opanować sytuację i w dość prosty sposób objął prowadzenie w pierwszym secie.

5:3

Ósmy gem zaczął się obiecująco, bo od 30:0 dla Polaka. Wszystko po dwóch błędach Amerykanina, który w kolejnych akcjach wziął się w garść i po raz kolejny zdobył serię punktów. Polak zdołał doprowadzić do równowagi, a nawet do break pointa, którego zdołał wykorzystać! Hurkacz będzie serwował po zakończenie pierwszego seta.

6:3

Koniec seta! Wiadomym było, że Johnson nie odpuści i walczył dzielnie. Ale Hurkacz zaczął psuć dość proste piłki, co ułatwiło zadanie Amerykaninowi. Polakowi pomogła też taśma, po której piłka przewinęła się na drugą stronę.

6:3, 0:1

Dość łatwy gem w wykonaniu Johnsona, który pozwolił Polakowi ugrać jedynie punkt. Serwis reprezentanta Stanów Zjednoczonych może imponować. 

6:3, 1:1

Serwis pomaga również Hurkaczowi, przez co zdecydowanie utrudnia pracę swojemu rywalowi. Tenisiści toczyli zacięty bój w drugim gemie drugiego seta, który toczył się na przewagi. Po raz pierwszy w meczu Johnson miał break pointa, ale na szczęście nie zdołał go wykorzystać. 

6:3, 1:2

75% skuteczności pierwszego podania amerykańskiego zawodnika robi swoje. Hurkacz ma problemy z wygrywaniem punktów przy serwisie rywala. Na razie nie zanosi się na break pointy. 

6:3, 2:2

Błyskawiczny gem Polaka. Johnson nie zdołał przyjąć czterech serwisów z rzędu. 

6:3, 2:3

W momencie, gdy pierwsze podanie Amerykanina zaczyna zawodzić, Hurkacz od razu ma okazję na toczenie wyrównanego boju. Tak właśnie było przed chwilą, gdzie Johnson musiał się natrudzić, aby wygrać gema. 

6:3, 3:3

Polak rozgrywa naprawdę dobre spotkania. Popełnia mało niewymuszonych błędów, utrzymuje wysoką skuteczność pierwszego podania i nie pozwala przeciwnikowi na zbyt wiele. Kolejna łatwa zdobycz w jego wykonaniu. 

6:3, 3:4

Za zawodnikami długie wymiany, co jest rzadkością w tym meczu. Johnson bez większych problemów utrzymuje swoje podanie i szykuje się zacięta końcówka drugiego seta. 

6:3, 4:4

Johnson miał nieco pretensji do siebie po ostatnich akcjach, bo faktycznie te nie były w jego wykonaniu udane. Jednak Hurkacz nie ułatwiał mu pracy przede wszystkim, a jakże, serwisami. 

6:3, 4:5

I znów powtarza się historia z poprzednich gemów, gdzie Amerykanin serwował dobrze, przez co Hurkacz nie miał zbyt wiele szans na zdobycze punktowe. 

6:3, 5:5

Trochę jakby nerwowości wkradło się w poczynania Hurkacza. Polak popełnił podwójny błąd serwisowy w ważnym momencie, ale w kolejnej akcji popisał się dobrym kątowym uderzeniem. 

6:3, 5:6

Wydawało się, że Johnson bez większego problemu wygra swojego szóstego gema w tym secie. Było już 40:0. Hurkacz zdołał napsuć krwi rywalowi i wygrał dwie kolejne piłki. Jednak Amerykanin zdołał dokończyć dzieła. 

6:3, 6:6

Hurkacz też uniknął nerwowych chwil, choć większość punktów przychodziły ciężko. Przed nami tie-break!

6:3, 6:6

1:2 - Mini break dla Johnsona. Piłka po uderzeniu Hurkacza zatrzymała się na taśmie. 

6:3, 6:6

2:3 - Hurkacz odrobił straty. Johnson popełnił podwójny błąd serwisowy. 

6:3, 6:6

4:3 - Polak utrzymał swoje dwa podania. 

6:3, 6:6

6:5 - Niestety... Hurkacz nie wykorzystał piłki meczowej przy swoim podaniu. Podwójny błąd... 

6:3, 6:6

7:6 - Mini break Hurkacza! Polak znów będzie miał piłkę meczową przy swoim podaniu!

6:3, 7:6

Koniec meczu! Hurkacz w ćwierćfinale ATP Eastbourne! Johnson popełnił błąd w decydującej akcji meczu.

Hurkacz w dwóch ostatnich meczach zaprezentował się naprawdę z dobrej strony. Imponować może przede wszystkim wysoki procent pierwszego podania, co na kortach trawiastych jest szalenie istotne. Oby tak dalej. To wszystko z naszej strony! Dziękujemy, że byliście z nami i zapraszamy na kolejne relacje na sport.se.pl! Do zobaczenia. 

Najnowsze