Iga Świątek 26 czerwca wystartuje w pierwszym turnieju po wygraniu Rolanda Garrosa. Będzie to WTA 250 w Bad Homburg i będzie jej jedynym występem na trawie w tym sezonie przed Wimbledonem. To pewna zmiana w stosunku do zeszłego roku – wówczas Polka od razu wystartowała w docelowym turnieju i skończyła go na 3. rundzie. Liderka rankingu WTA ma nadzieję na lepszy występ w tym sezonie, ale w rozmowie z portalem Sport.pl zapowiada przede wszystkim chęć pokazania się z lepszej strony niż poprzednio i naukę, a nie mówi o wyższych celach. Zgoła inaczej mówi o tym Tomasz Wiktorowski.
Wiktorowski zaprzecza słowom Igi Świątek. I do nich się odnosi
Trener najlepszej polskiej tenisistki w rozmowie w Radiu Zet zapowiedział, że jego podopieczna ma już wszystko, by grać o trofeum na Wimbledonie. – Iga już teraz ma tenis, którym może walczyć o najwyższe cele w Wimbledonie. Tak naprawdę wprowadzamy tylko małe modyfikacje: techniczne i taktyczne – zapowiedział były szkoleniowiec m.in. Agnieszki Radwańskiej.
Warto podkreślić, że Wiktorowski zna wypowiedź Igi Świątek i odniósł się do niej. – Zawsze powtarzam jedno. Tenisista wychodzi na kort, by wygrać mecz. Jeśli z takim celem wychodzi, a taki jest nasz cel, naturalne jest, że na turniej jedzie się, by go wygrać. Czy to się uda? Nie mam pojęcia. My jako team damy z siebie wszystko, by tak było – podkreślił trener liderki rankingu WTA.