Po pierwszych dwóch setach wydawało się, że wszystko potoczy się zgodnie z planem Szwajcara. Jednak ciemnoskóry Tsonga nie poddał się i po pięciu setach i ponad trzech godzinach walki pokonał faworyta.
Patrz też: Wimbledon: Kubot nie umiał wygrać
- Grałem niesamowicie, wychodziło mi wszystko. Pokonać Federera na Wimbledonie? To jak piękny sen - zachwycał się Francuz, który w półfinale zmierzy się z Serbem Novakiem Djokoviciem.