Mecz z Chorwatem trwał zaledwie dwie godziny, Polak wygrał 7:6 (7-2), 6:3, 6:3. W porównaniu z prawie 4-godzinnym bojem z Clementem, był to niemal spacerek.
- Ten mecz był jak konkurs rzutów karnych, rozegrał się tak naprawdę w naszych głowach. Zagrałem dzisiaj trzy naprawdę dobre sety - ocenił Łukasz, który po zwycięstwie odtańczył efektownego kankana i... zapowiedział, że ma ochotę na kolejny taniec!
Przeczytaj koniecznie: Bydgoszcz. Kubot zmienił Topolskiego
- W trzeciej rundzie zagram z 8. w rankingu Gaelem Monfilsem. Nie będę faworytem, ale przygotuję taktykę z trenerami. Nie mam nic do stracenia. Fajnie by było zatańczyć jeszcze jednego kankana - mówił Kubot polskim dziennikarzom na Wimbledonie.
Polak za awans do 3. rundy zarobił 155 000 złotych. Jeśli sprawi sensację i pokona Monfilsa, dostanie czek na ponad 300 tysięcy. Łukasz na londyńskiej trawie zarabia nie tylko pieniądze. Za awans do 3. rundy wywalczył już 115 punktów rankingowych, dzięki którym powinien awansować z 93. na 75. miejsce. Ewentualne zwycięstwo nad francuską gwiazdą dałoby Polakowi 205 punktów i skok na 65. pozycję.