Nagrody na Wimbledonie rosną z roku na rok, a stosunkowo najbardziej powiększane są premie za zwycięstwa w początkowych rundach. Jest to zgodne z postulatami rad zawodniczych, którym zależało, aby w ten sposób pomóc finansowo tenisistom z dalszych miejsc w rankingach. Na Radwańskiej, która zarobiła w karierze już 67 mln zł (do tego doszły wpływy od sponsorów), te kwoty pewnie nie robią wrażenia. Ale dla takiej Magdy Linette (nr 97 WTA), która do tej pory zarobiła w sumie 1,1 mln zł, to potężny zastrzyk kasy.
Wimbledon: Urszula Radwańska gładko awansowała do II rundy
Radwańska mierzy bardzo wysoko. Już jest w półfinale londyńskiej imprezy. W sumie zarobiła już 470 tysięcy funtów, a więc ponad 2,7 mln złotych.