Agnieszka Radwańska

i

Autor: East News Agnieszka Radwańska podczas meczu na turnieju WTA w Toronto

WTA w Hongkongu: Spacerkiem do II rundy. Agnieszka Radwańska rozpoczęła od zwycięstwa

2017-10-10 12:27

Bez większych problemów awansowała do II rundy turnieju WTA w Hongkongu Agnieszka Radwańska. Rozstawiona z numerem czwartym Polka nie dała szans reprezentantce gospodarzy Ling Zhang, która do rywalizacji przystąpiła dzięki "dzikiej karcie". Isia zwyciężyła 6:1, 6:2 i już czeka na pojedynek z Samanthą Stosur.

Na zakończenie tego niezbyt udanego pod względem sportowym sezonu Agnieszka Radwańska wybrała się do Hongkongu, by wziąć udział w turnieju WTA. W pierwszej rundzie trafiła na reprezentantkę gospodarzy Ling Zhang. Sklasyfikowana w czwartej setce rankingu WTA zawodniczka jeszcze nigdy nie miała okazji grać z Radwańską. Do turnieju przystąpiła z "dziką kartą" i już jej pierwszą przeszkodą była należąca do światowej czołówki Polka.

Pojedynek rozpoczął się od wyrównanej walki. Obie panie pokazały kilka ładnych wymian. Jedna z nich składała się nawet z 25 uderzeń. Pierwsza dwa gemy zakończyły się bez przełamań. Prowadziła Polka, Zhang wyrównała. W trzecim gemie tenisistka z Hongkongu wygrała dwie piłki i zrobiło się 30:0. Isia błyskawicznie ugasiła pożar i zdobyła cztery punkty z rzędu, utrzymując swoje podanie. Agnieszka rozkręcała się z serwisem. Grała bardzo pewnie i prawie bezbłędnie. Myliła się za to często Zhang. Jej błędy były proste i niewymuszone. Taka dyspozycja nie pozwalała na nawiązanie walki z Polką. Isia nie oddała już ani jednego gema przeciwniczce, przełamała ją dwukrotnie i wygrała pierwszego seta 6:1.

Drugą partię Zhang zaczęła od imponującego gema. Zagrała kilka świetnych akcji. Często zmieniała tempo, nie grała jedynie w głębi kortu, podchodziła pod siatkę i potrafiła tym zaskoczyć Radwańską. Animuszu starczyło jej tylko na początkowe piłki. Swoje drugie podanie już przegrała i błyskawicznie zrobiło się 3:1 dla Polki po jej utrzymanym serwisie.Tenisistka z Hongkongu nie składała jednak broni. W piątym gemie przegrywała 15:30, ale wygrała trzy piłki i obroniła swój serwis. Radwańska nie dała jednak rozpędzić się rywalce. Nie było nawet cienia szansy na przełamanie. Polka utrzymała podanie i dwugemową przewagę. W siódmym gemie Isia z łatwością przełamała rywalkę, oddając jej tylko jedną piłkę. Krakowianka serwowała na zakończenie seta i całego meczu. Ling Zhang walczyła jak lwica. Potrzebna była gra na przewagi i cztery piłki meczowe, ale ostatecznie górą była Polka. Zwyciężyła w całym starciu 6:1, 6:2.

W drugiej rundzie turnieju WTA w Hongkongu zmierzy się z Australijką Samanthą Stosur, która prawie dwie godziny męczyła się z zawodniczką z Tajwanu Ya-Hsuan Lee.

Agnieszka Radwańska latała helikopterem nad Hongkongiem

Drastyczy spadek Radwańskiej w rankingu

Piękny gest znanego tenisisty

Ling Zhang (348, Hongkong) - Agnieszka Radwańska (18, Polska) 1:6, 2:6

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze