Radwańska: Zaraz wydam te miliony

2008-11-03 6:00

Agnieszka Radwańska (19 l.) zarobiła w tym roku grubo ponad milion dolarów, trzyma je na koncie. Ale nam zdradza...

Najlepsza polska tenisistka już jest w Doha, gdzie jutro rozpocznie się turniej Masters. Jest w nim tylko rezerwową, ale to także oznacza dla niej wielkie pieniądze. Jak zresztą w całym sezonie...

Isia jest pierwszą rezerwową w turnieju Masters.

- Gdyby ktoś doznał kontuzji lub się wycofał z jakiegokolwiek powodu, muszę być gotowa do wejścia na kort - mówi "Super Expressowi" 10. zawodniczka światowego rankingu. - Za to, że tu jestem i mogę przez kilka dni trenować z najlepszymi na świecie, dostanę 50 tysięcy dolarów!

Doha płaci najlepiej

Jeszcze lepiej będzie, jeśli Agnieszka rzeczywiście będzie musiała kogoś zastąpić. Wtedy za sam udział skasuje 100 tysięcy zielonych. Jeszcze wyższe są premie za zwycięstwa: za wygranie meczu 200 tysięcy, za awans z grupy 300, za finał 500, a za zwycięstwo w turnieju milion dolarów.

- To najlepiej płatna impreza w całym roku. Pula wynosi ponad 4 miliony, a dzieli się ją na 10 zawodniczek. Zazwyczaj do podziału jest znacznie mniej pieniędzy i znacznie więcej tenisistek - tłumaczy Isia.

Polka przyznaje, że wielkie pieniądze robią na niej znacznie mniejsze wrażenie niż jeszcze rok czy dwa lata temu.

- Jestem w czołówce rankingu, gram dobrze, zarabiam bardzo dużo - wylicza. - Ale wciąż pula taka jak w Doha mi imponuje. Ja przez cały sezon zarobiłam milion dolarów, a tu tyle można wygrać w pięć dni. To różnica, prawda?

Radwańska zarabia kasę nawet na kryzysie

Wpływy z turniejów to jedno, a przecież Isia dostaje jeszcze pieniądze od sponsorów. Jak inwestuje takie sumy? Czy z obawy przed kryzysem gospodarczym trzyma je w skarpecie pod poduszką?

- Oj, to by chyba musiała być spora skarpetka - śmieje się. - Pieniądze leżą w banku, na lokacie dolarowej. A kryzysu akurat się nie boję, bo każdy wzrost kursu dolara był dla mnie dobrą wiadomością. W sierpniu mój milion dolarów był wart 2 miliony złotych, a już pod koniec października - ponad trzy miliony. Fajnie się tak zarabia! - dodaje tenisistka.

Fortuna jednak długo nie poleży w banku. Agnieszka zdradza, że... zaraz wszystko wyda.

- Będę budować korty w Krakowie. Na razie nie bardzo mam gdzie trenować. Mogę albo wyjechać na stałe z Polski, albo stworzyć sobie bazę treningową - tłumaczy. - Jeszcze dokładnie nie wiem, ile to będzie kosztować, ale na pewno bardzo dużo.

W tej sytuacji fatalną wiadomością dla Isi jest decyzja jednego z najbogatszych Polaków. Ryszard Krauze z Prokomu zdecydował się wycofać ze sponsorowania tenisa. - Oznacza to także koniec współpracy ze mną - przyznaje Agnieszka. - W tej chwili jestem więc bez żadnego sponsora. Na szczęście mam już zaplanowane kilka rozmów w tej sprawie...

Już jutro tylko u nas

Agnieszka Radwańska podsumuje swój najlepszy sezon od strony sportowej:

który mecz był najtrudniejszy, która porażka najbardziej bolesna, która rywalka najbardziej jej zalazła za skórę? I co zamierza zrobić, żeby następny sezon skończyć jako liderka rankingu.

Najnowsze