W głowach fanów sportu z pewnością pozostały jeszcze wspomnienia z poprzednich miesięcy, zwłaszcza z okresu marzec - czerwiec. Wówczas wszystkie dyscypliny dosłownie się zatrzymały i poza nielicznymi wyjątkami nie było wydarzeń, którymi dałoby się emocjonować. Nikt nie chce do tego wracać, zatem z czasem opracowano zupełnie nowe zasady radzenia sobie z pandemią. Na ich szczycie stoi regularne, częste badanie zawodników.
Pudzianowski porównuje się z Janem Pawłem II. Ogłosił się lepszym od papieża!
W przypadku wykrycia pozytywnego wyniku u któregoś ze sportowców, są oni odsyłani na kwarantannę, gdzie muszą odczekać, aż znów będą "negatywni". W świecie tenisa dokonano jednak teraz absolutnego precedensu. Benoit Paire, tenisista biorący udział w turnieju European Hamburg Open, uzyskał pozytywny rezultat testu na koronawirusa, a mimo to został dopuszczony do gry! Organizatorzy uargumentowali to faktem, że infekcja przebiega bezobjawowo i gracz nikogo nie zarażał.
Tenisista niedawno przebywał w Stanach Zjednoczonych, gdzie przeszedł dziesięciodniową kwarantannę w Nowym Jorku. Gdy wydawało się, że najgorsze już za nim, to przed zmaganiami w Hamburgu ponownie wykryto u niego problem z koronawirusem. - Myślałem, że tego nie zniosę - wyznał Paire dla "Tennis Channel". Na jego szczęście w Niemczech obowiązują inne zasady i skoro sportowiec przeszedł niedawno izolację, a ponadto nie miał żadnych objawów infekcji, to mógł rozpocząć walkę na kortach.