SŁODKA PORAŻKA VIVE

i

Autor: Wojciech Artyniew GRZEGORZ TKACZYK

Grzegorz Tkaczyk rządził w piekle, a Vive Kielce rozbiło Vardar w Skopje!

2015-04-13 9:23

Musimy pomścić Wisłę! - zapowiadał Grzegorz Tkaczyk (35 l.), kiedy stało się jasne, że Vive w ćwierćfinale Ligi Mistrzów zmierzy się z Vardarem Skopje, który w poprzedniej rundzie Champions League rozbił w pył "Nafciarzy" z Płocka. Kapitan mistrzów Polski dotrzymał słowa i poprowadził swój zespół do wygranej w Macedonii 22:20. Rewanż za tydzień w Kielcach.

- Vardar to bardzo mocny zespół. Musimy być uważni i skoncentrowani przez 60 minut. Chwila nieuwagi może nas drogo kosztować - ostrzegał przed wyprawą na Bałkany Tkaczyk.

Michael Biegler szkoleniowcem HSV Hamburg!

W pierwszych minutach jego koledzy chyba nie wzięli sobie słów kapitana do serca, bo bardziej agresywnie i skutecznie grali gospodarze. A Grzegorz Tkaczyk na ławce rezerwowych tylko nerwowo zaciskał palce. Lider Vive pojawił się na parkiecie w 19. minucie przy stanie 8:8 i już w pierwszym kontakcie z piłką pięknym rzutem wyprowadził mistrzów Polski na pierwsze prowadzenie w meczu.

"Młody" nie tylko zdobył cztery bramki, ale przede wszystkim dał sygnał do ataku oraz postawił do pionu największego brutala w ekipie Vardaru - Alema Toskicia (33 l.) i uciszył szowinistyczną publikę (kibice Vardaru rzucali w szczypiornistów z Kielc zapalniczkami, monetami i różnymi innymi przedmiotami).

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze