Zmarł Jerzy Kulej - najwybitniejszy polski bokser. Żegnaj Mistrzu!

i

Autor: Piotr Gajek

01.11.2012. W tym roku odeszły cztery legendy polskiego sportu

2012-11-01 9:30

W dniu Wszystkich Świętych nie zapomnijmy o wspaniałych sportowcach, którzy zmarli w ciągu ostatniego roku. W ciągu minionych 12 miesięcy pożegnaliśmy m.in. wybitnych polskich sportowców.

Najwięcej ciosów spadło na środowisko bokserskie. Odeszło trzech wspaniałych pięściarzy - Jerzy Kulej (†72 l.), Tadeusz Walasek (†76 l.) i Leszek Drogosz (†79 l.).

Dla polskiego futbolu szokiem była śmierć Włodzimierza Smolarka. Jeden z najwybitniejszych w historii polskich piłkarzy zmarł niespodziewanie w wieku 54 lat.

Jako pierwszy z czterech wielkich sportowców odszedł Walasek. Srebrny medalista z Rzymu (1960) i brązowy z Tokio (1964) zmarł niemal rok temu, 4 listopada 2011 roku. 13 lipca dołączył do niego Kulej. Dwukrotny mistrz olimpijski z Tokio (1964) i Meksyku (1968), a ostatnio lubiany przez telewidzów komentator Polsatu zmarł po długiej walce z chorobą.

Nie upłynęły dwa miesiące, a do wspomnianej dwójki wielkich bokserów dołączył trzeci. Nazywany "Czarodziejem ringu" Drogosz, brązowy medalista igrzysk w Rzymie (1960) odszedł 7 września.

Szokiem dla świata piłki nożnej była śmierć Włodzimierza Smolarka. Znany z boiskowej zadziorności, sprytu i dryblingu wybitny piłkarz zmarł podczas snu 10 marca. Kibice nigdy nie zapomną jego wspaniałych "kiwek" w narożniku boiska w meczu z ZSRR (0:0), po którym biało-czerwoni awansowali do 1/2 finału MŚ w Hiszpanii (1982).

Najnowsze