Witsel: Z całego serca przepraszam

2009-08-31 14:51

Axel Witsel - to nazwisko już znienawidzone przez wielu polskich kibiców, a na pewno takie, które będzie im się źle kojarzyć.

Wszystko z powodu brutalnego faulu pomocnika Standardu Liege na polskim obrońcy Marcinie Wasilewskim, do którego doszło w trakcie niedzielnego spotkania belgijskiej Jupiler Pro League. Defensor "Fiołków" doznał wskutek ataku rywala otwartego złamania nogi i z pewnością dopiero co rozpoczęty sezon ma z głowy.

Winowajca całego zdarzenia po spotkaniu zarzekał się, że nie miał na celu wyrządzenie Wasilewskiemu krzywdy. Sprawiał wrażenie zszokowanego całym zajściem i skalą konsekwencji ataku na nogę znanego z twardej gry i nieustępliwości "Wasyla".

- Nie chciałem zaszkodzić przeciwnikowi - zapewniał pomocnik w wywiadzie dla "La Derniere Heure". - Nie widziałem się jeszcze z Wasilewskim, ale z całego serca przepraszam. Chcę podkreślić, że to był pojedynek o piłkę. Niecelowo zraniłem Wasilewskiego - przyrzekał Witsel.

Głos w nurtującej piłkarskie środowisko w Belgii sprawie zabrał nawet przedstawiciel sponsora Standardu, firmy telekomunikacyjnej BASE.

- Takie zachowanie jest całkowicie niezgodne z wartościami i normami uznawanymi przez naszą spółkę, chcę podkreślić - czytamy w wystosowanym oświadczeniu.

- Jakiekolwiek zarzuty powinny być kierowane pod adresem Axela Witsela. Takie działania nie mogą mieć miejsca w sporcie, także ze względu na opnie środowiska - wyrazili swoje stanowisko główni inwestorzy mistrzów Belgii.

Najnowsze