Andrzej Wasilewski: Więzienie zmieniło Artura Szpilkę

2016-01-14 8:27

Nigdy mu tego nie mówiłem, ale sądzę, że więzienie miało pozytywny wpływ na Artura. Nadal ma w sobie tego łobuziaka, ale odseparował się od chuligańskiego środowiska i ciężką pracą doszedł do wielkich rzeczy - mówi "Super Expressowi" Andrzej Wasilewski, promotor Artura Szpilki (27 l., 20-1, 15 k.o.), który w sobotę w nocy walczy o mistrzostwo świata WBC w wadze ciężkiej z Deontayem Wilderem (31 l., 35-0, 34 k.o.).

"Super Express": - Artur jest niezwykle naładowany energią. Pan też to widzi?

Andrzej Wasilewski: - On przed dużymi walkami zawsze jest naładowany energią. Niestety, zbyt duża jej ilość mu przeszkadza. Jak choćby w walce z Jenningsem, którą przegrał. Mam nadzieję, że teraz Artur dojrzał i tę wspaniałą energię przełoży na koncentrację. Jeśli tak się stanie, ma szanse na zwycięstwo.

- Prowadzi pan karierę Szpilki od 8 lat. Jak od tamtego czasu się zmienił?

- Pewne rzeczy się nie zmieniły, nadal jest pewny siebie i ambitny. Ale kiedyś był chuliganem, teraz stał się młodym mężczyzną. Nigdy mu tego nie mówiłem, ale sądzę, że więzienie dużo mu dało.

- Zmieniło go?

- Na pewno sporo zmieniło w głowie. Od momentu gdy wyszedł, nie mieliśmy z nim najmniejszych kłopotów wychowawczych. Został wierny swym ideałom, czyli wierności i lojalności wobec bliskich, ale odseparował się od chuligańskiego środowiska i zajmuje się tylko sportem. Artur jest klasycznym przykładem, że sport daje szansę, także trudnym charakterom.

- A pana współpraca z Arturem zmieniła?

- Od takiej temperamentnej i charyzmatycznej postaci jak Artur dużo się uczymy, między innymi tego, jak obcować z takimi oryginałami. Mimo wszystko myślę, że więcej nauczył się Artur od nas, przede wszystkim jeśli chodzi o sprawy życiowe. Na szczęście.

Zobacz: Artur Szpilka - Deontay Wilder w otwartej telewizji! Kto pokaże walkę Polaka o mistrzostwo świata?

- Często się kłócicie?

- Zdarzało się. Starałem się wybić mu z głowy ten jego kodeks wartości i utrzymywanie kontaktów z chuliganami. Wybić mi się nie udało, widzę, że młodzieńczo-chuligańskie ideały zachował, ale nie przeszkadzają mu funkcjonować w społeczeństwie.

- Walka z Wilderem nie przychodzi za szybko?

- Według modelowego przykładu Artur powinien stoczyć jeszcze jedną solidną, dziesięciorundową walkę. Ale to Wilder ma pas i dyktował warunki. A jeśli otrzymujesz propozycję walki o mistrzostwo wagi ciężkiej, zwykle nie odmawiasz.

- Jak go pokonać?

- Wilder potrzebuje dużo miejsca, więc sądzę, że Artur będzie skracał dystans. Jednak nie wiem, co przygotował on i jego trener Ronnie Schields. Już się nie mogę doczekać!

Najnowsze