Piłkarze Pogoni z trudem dochodzą do siebie po przegranym finale Pucharu Polski z Wisłą. Pierwsze pół godziny meczu pokazało, że pozostają w szoku popucharowym. Grali niepewnie w obronie i nie potrafili stworzyć żadnej dobrej akcji w ofensywie. Piłkarze Stali nie byli lepsi, więc efekt był taki, że przez 45 minut nie widzieliśmy żadnego strzału z obu stron. Dopiero w 54. min Pogoń stworzyła akcję na miarę zespołu walczącego o podium.
W jednej akcji dwa strzały Portowców - Adriana Przyborka i Linusa Wahlqvista świetnie obronił Kochalski. Kilka minut później bramkarz Stali wygrał pojedynek sam na sam z Kamilem Grosickim. „Grosik” zaczął napędzać kolejne akcje gości, po których robiło się groźnie. W 70. min podał do Greka Koulourisa, ale ten spóźnił się do piłki tuż przed bramką. Najlepszą sytuację Pogoń miała w 79. min gdy pod bramkę gospodarzy zapędził się obrońca Benedikt Zech, jednak jego strzał z 10 metrów w fantastyczny sposób obronił Kochalski. Pogoń awansowała wprawdzie na czwarte miejsce w tabeli, ale w tej kolejce grają jeszcze zespoły sąsiadujące z nią w tabeli. Szanse Pogoni na podium są już tylko iluzoryczne.
PGE FKS Stal Mielec – Pogoń Szczecin 0:0.
Żółta kartka – Stal Mielec: Ilja Szkurin; Pogoń Szczecin: Danijel Loncar.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 6 353.
PGE FKS Stal Mielec: Mateusz Kochalski – Bert Esselink, Mateusz Matras, Maksymilian Pingot – Alvis Jaunzems, Piotr Wlazło, Matthew Guillaumier, Krystian Getinger – Maciej Domański (82. Mateusz Stępień), Ilja Szkurin (90+2. Łukasz Wolsztyński), Igor Strzałek (60. Koki Hinokio).
Pogoń Szczecin: Valentin Cojocaru – Linus Wahlqvist (57. Leo Borges), Benedikt Zech, Danijel Loncar, Kacper Smoliński (57. Mariusz Malec) – Marcel Wędrychowski (67. Wahan Biczachczjan), Fredrik Ulvestad, Adrian Przyborek (84. Patryk Paryzek), Alexander Gorgon, Kamil Grosicki – Efthymis Koulouris. (PAP)