Mayweather pacnął Pacquiao

i

Autor: archiwum se.pl

Pacquiao nie może przeżyć porażki. "To był spisek!"

2015-05-04 21:47

Manny Pacquiao w nocy z soboty na niedzielę okazał się słabszy od Floyda Mayweathera Jr. Według większości znawców boksu panuje przekonanie, że decyzja sędziów, dająca zwycięstwo Amerykaninowi była jak najbardziej sprawiedliwa. Tymczasem Filipińczyk nie może pogodzić się z porażką w walce stulecia. Tuż po starciu z "Pięknym Chłopcem" oskarżał o niepowodzenie arbitrów. Teraz jego ataki skupiły się na własnym obozie i komisji antydopingowej.

- Widzieliście, jak ciągał mnie za rękę? On o wszystkim wiedział. Padłem ofiarą spisku. Jestem pewien, że na dwa tygodnie przed walką wszyscy już o tym wiedzieli, w jakiś sposób ta informacja wyciekła z naszego gymu - grzmiał po walce Manny Pacquiao.

Walka stulecia: Mayweather rozbił Pacquiao. Amerykanin dalej niepokonany

Filipińczyk nie mógł także pogodzić się z decyzją sędziów, którzy orzekli zwycięstwo Mayweathera. Według niego walka powinna być rozstrzygnięta na jego korzyść. Mówił o tym tuż po zakońćzeniu pojedynku.

Według "Pacmana" na wysokości zadania nie stanęła także odpowiadająca za kontrolę antydopingową Komisja Sportowa Stanu Nevada. Nie pozwoliła ona na podanie Pacquiao zastrzyku łagodzącego ból. Oprócz tego nie zezwoliła na wniesienie do szatni witamin i wody.

Najnowsze