Bohaterem drugiego starcia w Toronto był DeMarcus Cousins, który w finałach miał nie wystąpić z powodu kontuzji mięśnia czworogłowego uda. Walczył i wrócił, a we wspominanym meczu miał 11 punktów, 10 zbiórek, 6 asyst i 2 bloki, a Warriors wygrali 109:104. Teraz będą chcieli wykorzystać atut własnej hali, gdzie zostaną rozegrane dwa najbliższe spotkania.
Oba zespoły walczą z urazami zawodników. W Golden State stracili Kevona Looneya, który nie złamał kość barku, co wyklucza go z gry w finałach. Pod znakiem zapytania stoi także występ Klaya Thompsona, najskuteczniejszego w drugim meczu. Zawodnik naciągnął ścięgno pod kolanem. Prawdopodobnie wystąpi na własną prośbę, ale czy będzie tak efektywny? Wciąż nie wiadomo, czy do gry wróci Kevin Durant.
W obozie Raptors również problemy. Kawhi Leonard ma problemy z lewym kolanem, choć gra, ale stara się chronić przeciążony staw. Kyle Lowry zmaga się z urazem kciuka prawej ręki (zerwane jedno ze ścięgien).
OSTATNIE PIĘĆ MECZÓW
WARRIORS (u siebie, Z, Z, Z, Z, Z): Portland (114:111), Portland (116:94), Houston (104:99), Houston (115:109), Houston (104:100)
RAPTORS (na wyjeździe, Z, P, P, P, Z): Milwaukee (105:99), Milwaukee (103:125), Milwaukee (100:108), Philadelphia (101:112), Philadelphia (101:96)
MECZE BEZPOŚREDNIE (3:1 DLA RAPTORS)
(finał play-off) Toronto Raptors – Golden State Warriors 104:109
(finał play-off) Toronto Raptors – Golden State Warriors 118:109
(sezon zasadniczy) Golden State Warriors – Toronto Raptors 93:113
(sezon zasadniczy) Toronto Raptors – Golden State Warriors 131:128 po dogr.
DRUŻYNY W PLAY-OFF
RAPTORS (13 zw. – 7 por.): Golden State (1:1), Orlando (4:1), Philadelphia (4:3), Milwaukee (4:2)
WARRIORS (13 zw. - 5 por.): Toronto (1:1), LA Clippers (4:2), Houston (4:2), Portland (4:0)
NASZ TYP
Wygrana Golden State Warriors (włącznie z dogrywką)
KURSY
TOTALbet – 1,52
Fortuna – 1,52