Nastroje w Poznaniu uległy w ostatnich tygodniach zdecydowanej poprawie. Po fatalnym początku sezonu Lech zaczął wychodzić na prostą, a obecnie jego sytuacja jest naprawdę dobra. „Kolejorz” w PKO BP Ekstraklasie awansował już na siódme miejsce, w dodatku wciąż ma jeszcze jeden zaległy mecz do rozegrania, a jego strata do wicelidera z Płocka wynosi zaledwie 3 punkty. Co więcej, poznaniacy bardzo przyzwoicie radzą sobie w rozgrywkach Ligi Konferencji Europy, gdzie po czterech seriach gier mają na koncie 5 „oczek” i zajmują pozycję wicelidera – za plecami pewnego awansu Villarreal. Mecz, który najprawdopodobniej zadecyduje o awansie, podopieczni Johna van den Broma rozegrają już w kolejny czwartek, na wyjeździe z Austrią Wiedeń. Zanim jednak to nastąpi, drużyna ze stolicy Wielkopolski będzie musiała zaprezentować się na trzecim froncie – w Pucharze Polski. Apetyty na zdobycie tego trofeum w Lechu są duże, w końcu w ubiegłym sezonie drużyna prowadzona wówczas przez Macieja Skorżę doszła aż do finału, gdzie musiała uznać wyższość Rakowa Częstochowa. Kolejną edycję piłkarze z Poznania rozpoczną od mocnego uderzenia, w 1/16 finału na własnym obiekcie zmierzą się bowiem z innym ekstraklasowiczem – Śląskiem Wrocław. Eksperci z TOTALbet nie mają jednak większych wątpliwości, że to gospodarze zameldują się w kolejnej rundzie.
Wrocławianie natomiast w obecnym sezonie wciąż spisują się poniżej oczekiwań. Przed rozpoczęciem rozgrywek wiadomo było, że nowy trener będzie potrzebował czasu, aby zaszczepić piłkarzom swój pomysł na grę. Jak na razie trudno jednak ocenić, jaką koncepcję ma Ivan Djurdjević. Śląskowi co prawda zdarzają się dobre mecze, jak choćby domowe zwycięstwo z Górnikiem Zabrze (4:1) czy… wygrana z Lechem w Poznaniu (1:0), niemniej zespół zdecydowanie częściej rozczarowuje. Doskonale obrazuje to zresztą sytuacja w tabeli – drużyna z Dolnego Śląska w 13 dotychczasowych meczach zgromadziła zaledwie 16 pkt i zajmuje odległe, trzynaste miejsce. Prawdziwy „popis” podopieczni serbskiego szkoleniowca dali zresztą również w ostatni weekend, gdy przegrali z Radomiakiem Radom (0:2), kończąc mecz w… ósemkę. Jeśli z podobnej strony zaprezentują się w środę w Poznaniu, będą mogli zapomnieć o awansie do kolejnej rundy. Ligowe starcie w stolicy Wielkopolski pokazało jednak, że w drużynie Śląska drzemie spory potencjał. Wrocławski zespół zagrał wtedy naprawdę dobre zawody, zasłużenie zwyciężając 1:0. Zdaniem ekspertów z TOTALbet taki rezultat w najbliższą środę jest jednak bardzo mało prawdopodobny. Doskonale świadczą o tym kursy przygotowane przez bukmachera. Ten na wygraną Śląska wynosi 5.10, Lecha – 1.66.
Kursy TOTALbet:
- Wynik meczu:
Lech – 1.66 remis – 3.85 Śląsk – 5.10
- Awans:
Lech – 1.32 Śląsk – 3.12
- Sposób awansu:
Lech w regulaminowym czasie – 1.55
Lech w dogrywce – 8.50
Lech w rzutach karnych – 13.00
Śląsk w regulaminowym czasie – 4.30
Śląsk w dogrywce – 20.00
Śląsk w rzutach karnych – 13.00
- Total – suma goli w meczu:
poniżej 0.5 – 7.80 powyżej 0.5 – 1.05
poniżej 1.5 – 3.17 powyżej 1.5 – 1.31
poniżej 2.5 – 1.76 powyżej 2.5 – 1.96
poniżej 3.5 – 1.28 powyżej 3.5 – 3.35
poniżej 4.5 – 1.09 powyżej 4.5 – 6.10
poniżej 5.5 – 1.02 powyżej 5.5 – 10.00
Podane kursy mogą ulec zmianie.
Pełna oferta dotycząca meczu Lech Poznań – Śląsk Wrocław dostępna jest W TYM MIEJSCU
Listen to "SuperSport" on Spreaker.Artykuł sponsorowany przez TOTALbet. TOTALbet posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem.
