Ubiegłotygodniowa inauguracja sezonu 2022/2023 z pewnością nie była dla wszystkich związanych z Liverpoolem zbyt udana. Wicemistrzowie Anglii zaledwie zremisowali na wyjeździe z beniaminkiem Fulham (2:2), już na samym starciu tracąc dystans dwóch „oczek” do najgroźniejszego rywala – Manchesteru City. Juergena Kloppa oraz fanów „The Reds” może jednak cieszyć kilka dość istotnych spraw. Przede wszystkim wciąż w znakomitej dyspozycji znajduje się Mohamed Salah, który na Craven Cottage zanotował gola oraz asystę. Co więcej, wygląda na to, że Egipcjanin będzie miał w nowych rozgrywkach kolejnego znakomitego kompana. Lukę po sprzedanym do Bayernu Sadio Mane postanowiono bowiem wypełnić Darwinem Nunezem z Benfiki Lizbona. Urugwajczyk notuje natomiast znakomite wejście do nowego zespołu. Próbkę umiejętności dał już w starciu o Tarczę Wspólnoty przeciwko „The Citizens” (3:1), gdzie ustalił rezultat spotkania. We wspomnianym wyżej starciu z Fulham – podobnie jak Salah – popisał się natomiast zarówno zdobytą bramką, jak i asystą. Warto przy tym dodać, że w obu tych meczach 23-latek na murawie pojawiał się z ławki rezerwowych. Jeśli przeciwko Crystal Palace wyjdzie w pierwszym składzie, bardzo prawdopodobne, że ponownie powiększy swój dorobek strzelecki. Podobnego zdania są zresztą także bukmacherzy z TOTALbet, którzy wycenili to zdarzenie na 1.93. Wyżej w tym zestawieniu znajduje się jedynie Mo Salah (1.72).
Goście z Selhurst Park także nie mają za sobą zbyt udanej inauguracji sezonu. „Orły” – pomimo całkiem niezłej gry – zasłużenie przegrały przed własną publicznością z Arsenalem (0:2). Wydaje się jednak, że w poniedziałek podopiecznych Patricka Vieiry czeka jeszcze trudniejsze zadanie niż przed tygodniem. Nie dość, że w meczu wyjazdowym będą musieli stawić czoła wicemistrzowi Anglii, dodatkowo historia gier przeciwko Liverpoolowi zdecydowanie im nie sprzyja. W erze Premier League, a zatem od sezonu 1992/1993, oba zespoły mierzyły się ze sobą we wszystkich rozgrywkach 36-krotnie. Piłkarze ze stolicy wygrali zaledwie 9 z nich, pięciokrotnie remisując i aż 22 razy schodząc z boiska bez punktów. Znamienne zresztą, że Crystal Palace przegrało wszystkie z dziesięciu ostatnich starć przeciwko „The Reds”. Malutkim promykiem nadziei dla przyjezdnych może być jednak fakt, że poprzednie zwycięstwo nad Liverpoolem udało im się odnieść na Anfield. Było to w sezonie 2016/2017, gdy po dublecie sprzedanego niedawno do amerykańskiej MLS Christiana Benteke „Orły” zwyciężyły 2:1 (dla gospodarzy trafił wówczas Philippe Coutinho). Eksperci z TOTALbet nie mają jednak złudzeń, że taki rezultat w najbliższy poniedziałek jest niemal niemożliwy. Bukmacher za każdą złotówkę postawioną na zwycięstwo podopiecznych Patricka Vieiry płaci bowiem aż 13.69 zł. W przypadku triumfu gospodarzy jest to natomiast jedynie 1.20 zł.
Kursy TOTALbet:
- Wynik meczu:
Liverpool – 1.20 remis – 6.86 Crystal Palace – 13.69
- Podwójna szansa:
1/X – 1.05 1/2 – 1.11 X/2 – 3.82
- Liverpool strzeli gola:
tak – 1.04 nie – 8.15
- Crystal Palace strzeli gola:
tak – 2.01 nie – 1.71
- Strzelec gola:
Mohamed Salah – 1.72 Wilfried Zaha – 4.92
Darwin Nunez – 1.93 Jean Philippe Mateta – 5.89
Roberto Firmino – 2.27 Odsonne Edouard – 5.91
Luis Diaz – 2.49 Luke Plange – 6.36
Fabio Carvalho – 2.84 Malcolm Ebiowei – 9.61
Podane kursy mogą ulec zmianie.
Pełna oferta dotycząca meczu Liverpool – Crystal Palace dostępna jest W TYM MIEJSCU
Listen to "SuperSport" on Spreaker.Artykuł sponsorowany przez TOTALbet. TOTALbet posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem.