„Rozczarowanie” – chyba w ten sposób najłatwiej opisać jednym słowem bieżący sezon w wykonaniu Liverpoolu. Choć zespół prowadzony przez Juergena Kloppa miewał mecze iście spektakularne – choćby 9:0 z Bournemouth czy 7:0 z Manchesterem United – zdecydowanie częściej rozczarowywał. W efekcie drużyna, którą typowano jako jednego z faworytów do mistrzostwa kraju, na początku kwietnia zajmuje w tabeli odległe, dziewiąte miejsce, mając w dodatku na koncie aż dziewięć porażek. Niezbyt wysoko należy ocenić także postawę piłkarzy z miasta Beatlesów w rozgrywkach Ligi Mistrzów, gdzie co prawda udało im się przejść fazę grupową, ale już w 1/8 finału musieli uznać wyższość Realu Madryt. Liverpool swoje szanse na awans do dalszych gier tak naprawdę pogrzebał już w pierwszym spotkaniu, gdy przed własną publicznością uległ Królewskim aż 2:5. Rewanż – przegrany 0:1 – był już w zasadzie formalnością. Choć drużyna niemieckiego szkoleniowca zajmuje w tabeli Premier League odległe ósme miejsce, w klubie wciąż tli się nadzieja na skończenie sezonu w TOP 4. Aby to osiągnąć, The Reds nie mogą już jednak pozwolić sobie na wpadki i muszą wygrywać nawet takie mecze, jak najbliższy – z Arsenalem. Zdaniem TOTALbet jest to możliwy scenariusz, choć mimo wszystko nieznacznym faworytem pozostają goście z Londynu.
Goście z Londynu, których postawa w obecnym sezonie przechodzi najśmielsze oczekiwania. Przed sezonem mówiło się, że celem Arsenalu będzie powrót do europejskich pucharów. Chyba nikt nie sądził jednak, że Kanonierzy będą punktowali tak regularnie. Co więcej, w parze ze zwycięstwami idzie także ofensywna, efektowna gra – na występy podopiecznych Mikela Artety patrzy się z nieskrywaną przyjemnością. Najlepszym potwierdzeniem tej tez jest fakt, że londyńczycy przewodzą obecnie tabeli Premier League, mając 8-punktową przewagę nad goniącym ich Manchesterem City (który ma jednak mecz zaległy). Choć obie ekipy czeka jeszcze bezpośredni mecz na Etihad Stadium, w ogólnym rozrachunku może on nie mieć już żadnego znaczenia. Jeśli bowiem Arsenal wygra pozostałych osiem meczów, nikt i nic nie zabierze mu upragnionego tytułu mistrzowskiego. Na zespół prowadzony przez Artetę czeka po drodze kilka pułapek, a jedną z nich z pewnością stanowi niedzielny wyjazd na Anfield Road, na starcie z Liverpoolem. Jeśli ekipie z Londynu uda się powrócić do stolicy „z tarczą”, wykonają bardzo poważny krok w kierunku zdobycia mistrzostwa Anglii. Czy ich wygrana jest możliwa? Zdaniem TOTALbet – jak najbardziej! Legalny polski bukmacher za każdą złotówkę postawioną na taki rozwój wypadków płaci bowiem 2.49 zł. Analogiczny zarobek w przypadku triumfu gospodarzy wyniesie natomiast 2.78 zł.
Z taką pięknością spotyka się Jakub Kiwior:
Kursy TOTALbet:
- Wynik meczu:
Liverpool – 2.78 remis – 3.70 Arsenal – 2.49
- Podwójna szansa:
1/X – 1.52 1/2 – 1.30 X/2 – 1.45
- Liverpool strzeli gola:
tak – 1.26 nie – 3.65
- Arsenal strzeli gola:
tak – 1.23 nie – 3.85
- Total – suma goli w meczu:
poniżej 0.5 – 11.00 powyżej 0.5 – 1.03
poniżej 1.5 – 4.15 powyżej 1.5 – 1.22
poniżej 2.5 – 2.11 powyżej 2.5 – 1.71
poniżej 3.5 – 1.45 powyżej 3.5 – 2.71
poniżej 4.5 – 1.17 powyżej 4.5 – 4.90
poniżej 5.5 – 1.06 powyżej 5.5 – 9.00
Podane kursy mogą ulec zmianie.
Pełna oferta dotycząca meczu Liverpool – Arsenal dostępna jest W TYM MIEJSCU.
Artykuł sponsorowany przez TOTALbet. TOTALbet posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem.