Po dwóch spotkaniach wydawało się, że nieco bliżej tytułu mistrzowskiego znajduje się zespół z Warszawy. Legioniści – którzy na złote medale czekają już od 53 lat – co prawda przegrali pierwsze rozgrywane we Wrocławiu starcie, ale w drugim pojedynku to oni okazali się lepsi. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego pomimo sporych problemów kadrowych wznieśli się na wyżyny swoich umiejętności i dzięki temu udało im się wyrównać losy rywalizacji finałowej. Co więcej, drużyna ze stolicy podniosła się po bardzo nieudanej, premierowej kwarcie – przegranej 10:21. Kolejne dwie należały już zdecydowanie do zespołu prowadzonego przez Kamińskiego i przed decydującą kwartą to goście prowadzili 10 „oczkami”. I choć w ostatniej odsłonie wrocławianie zniwelowali tę przewagę do zaledwie 3 punktów, ostatecznie to Legia zwyciężyła 88:85. Oznaczało to ni mniej, ni więcej, że rywalizację w Warszawie oba zespoły rozpoczną przy stanie remisowym.
Listen to "SuperSport" on Spreaker.Wydawało się, że taki scenariusz w nieco bardziej uprzywilejowanej sytuacji stawia legionistów. Stało się jednak zupełnie inaczej. Choć oba starcia rozgrywane w stolicy były bardzo wyrównane, za każdym razem więcej zimnej krwi zachowywali wrocławianie. W pierwszym z przypadków odjechali rywalom w ostatniej kwarcie – po trzech odsłonach na tablicy wyników widniał bowiem rezultat 61:60 dla gospodarzy, ostatecznie to goście zwyciężyli jednak 81:74. Drugi z tych pojedynków był jeszcze bardziej zacięty. Gospodarze wygrali co prawda pierwszą kwartę (16:10), ale w kolejnych dwóch lepiej radzili sobie podopieczni Andreja Urlepa. Przed decydującą rozgrywką dwa „oczka” więcej wciąż mieli jednak legioniści, którzy nie potrafili utrzymać tej przewagi, przegrywając ostatecznie 63:66. Taki rezultat sprawia, że Śląsk potrzebuje już tylko jednego zwycięstwa, aby po raz pierwszy od 2002 roku cieszyć się ze zdobycia mistrzostwa Polski. Zespół z Dolnego Śląska pierwszą okazję na przypieczętowanie tytułu będzie miał już w najbliższy piątek, w dodatku przed własną publicznością. Wg ekspertów z TOTALbet gospodarze będą zresztą wyraźnym faworytem tego starcia. Za każdą złotówkę postawioną na triumf ekipy prowadzonej przez słoweńskiego szkoleniowca bukmacher płaci bowiem 1.38 zł. Potencjalny zarobek w przypadku wygranej Legii wynosi natomiast 3.30 zł.
Kursy TOTALbet:
- Wynik meczu:
Śląsk – 1.38 remis – 16.00 Legia – 3.30
- Zwycięzca (włącznie z dogrywką):
Śląsk – 1.36 Legia – 3.05
- Kwarta z największą sumą punktów:
1 – 3.50
2 – 3.65
3 – 3.95
4 – 3.35
Równo – 12.00
Podane kursy mogą ulec zmianie.
Pełna oferta dotycząca meczu Śląsk Wrocław – Legia Warszawa dostępna jest W TYM MIEJSCU
Artykuł sponsorowany przez TOTALbet. TOTALbet posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem.