Choć do wypadku doszło 10 czerwca, prawda o nieszczęściu dopiero teraz wyszła na jaw. Jako pierwsi opisali ją Kamil Wolnicki z "Przeglądu Sportowego" i Krzysztof Wyrzykowski z "Rzeczpospolitej".
- Przekonywałem Ryszarda, żeby wcześniej ujawnił, że walczy o zdrowie. Długo nie chciał się zgodzić. Dobrze, że wreszcie się na to zdecydował – powiedział nam słynny zapaśnik Andrzej Supron, który regularnie odwiedza Szurkowskiego w Mazowieckim Centrum Rehabilitacji „Stocer” w Konstancinie – Jeziornie, gdzie pięciokrotny zwycięzca Wyścigu Pokoju leży od ponad 13 tygodni.
W wyniku wypadku Szurkowski doznał zmiażdżenia twarzy i rdzenia kręgowego, którego efektem jest czterokończynowe porażenie. Miał połamany nos, rozbitą na trzy części szczękę, uszkodzone łuki brwiowe, wyrwaną dolną wargę. Nie ruszał nogami i rękoma. Przeszedł w Niemczech dwie operacje kręgosłupa i trwający ponad siedem godzin zabieg rekonstrukcji twarzy.
- Rysiek jest fizycznie bardzo osłabiony. Jego umięśnione od wieloletniej jazdy na rowerze nogi, są teraz strasznie wychudzone, jak moja ręka. Ale ćwiczy, walczy, nie poddaje się – dodał brązowy medalista IO w zapasach, który przez wiele lat tworzył z wybitnym kolarzem tenisowy debel. Bo właśnie tenis był drugą po ściganiu się na rowerze, wielką pasją Szurkowskiego.
Sam poszkodowany tak wspominał w PS feralną kraksę: - Nie jechałem zbyt szybko. Jakieś 60 km/h po płaskim terenie. Dwóch kolarzy przede mną szczepiło się kołami, ja walnąłem w nich i poleciałem na bruk, a z tyłu najechał na mnie peleton (…) Walnąłem twarzą w asfalt… - wyjawił pan Ryszard. - Ruszam już trochę rękoma, choć lepiej prawą. Gorzej z nogami, dopiero zaczynam ruszać palcami u stóp. Jest lepiej, bo przez dwa miesiące niczym nie mogłem poruszyć. Gdybym miał 25 lat, pewnie wszystko działoby się szybciej, a tak… trzeba czekać. Nie wiem jak długo, ale nie poddaje się.
Andrzej Supron podkreśla, że jego przyjaciel ma ostoję w tym trudnym czasie w osobie żony. - Iwona masuje mu rękę nawet wtedy gdy rozmawiamy. Zaczął nawet zamykać dłoń, jest postęp w rehabilitacji. Ja też go mobilizuję, żeby wracał do zdrowia, bo tworzyliśmy eksportowy debel tenisowy i brakuje mi partnera. Wierzę, że jeszcze zagramy – mówi nam Supron.
Szurkowski marzy o tym, aby nie tylko zagrać w tenisa, ale jeszcze wsiąść na rower. By tak się stało, potrzebna bardzo kosztowna, specjalistyczna rehabilitacja w Kamieniu Pomorskim. Fundacja PKN Orlen zakomunikowała, że włączy się w rehabilitację Szurkowskiego. My zamieszczamy poniżej konto, na które można wpłacać pieniądze na leczenie legendarnego kolarza. Przed laty Ryszard Szurkowski swoimi zwycięstwami dostarczał radości i łez wzruszenia milionom Polaków. Teraz jest okazja, by mu za to podziękować.
Wsparcie dla Ryszarda Szurkowskiego
Stowarzyszenie Lions Club Poznań 1990
ul. Dąbrowskiego 189, 60-594 Poznań
Bank PeKaO SA I oddział w Poznaniu
Nr konta: 09 1240 1747 1111 0000 1845 5759
koniecznie z dopiskiem: RYSZARD SZURKOWSKI – REHABILITACJA