Pięć lat temu Alaphilippe ukończył na czwartej pozycji wyścig ze startu wspólnego w Rio, za Rafałem Majką. Kolejny olimpijski start niemal na pewno będzie miał miejsce za trzy lata, gdy gospodarzem igrzysk będzie Paryż.
„To była decyzja osobista i głęboko przemyślana – zapewnił francuski mistrz. - Cele ustalone zostały po zakończeniu sezonu i wybory powinny dokonywać się pod tym kątem. Będę bardzo dumny zakładając kostium reprezentacji Francji w mistrzostwach świata [26 września w Belgii].”
Mistrz świata (grupa Deceuninck Quick step nie uczestniczy w rozgrywającym się obecnie Giro d’Italia, nie pojawi się ani w Tour de France ani w Tokio. Czeka na szczęśliwe narodziny dziecka.
Olimpijska trasa wokół Fujiyamy liczyć będzie 234 km, w tym trzy długie podjazdy. Az pięć razy kolarze znajdą się na wysokości powyżej 1000 metrów. Warto pamiętać, że „królem gór” Tour de France dwukrotnie był 31-letni dzisiaj Rafał Majka (2014 i 2016).
Natomiast do obrony tytułu mistrza olimpijskiego przystąpić chce Belg Greg van Avermaert. Na olimpijski medal mają apetyty znakomici kolarze słoweńscy, triumfatorzy wielkich tourów w ubiegłym roku: Tadej Pogačar (Tour de France) i Primož Roglič (Vuelta a Espana). Miejsce na podium igrzysk to jedyny brak w kolekcji 3-krotnego mistrza świata i znakomitego sprintera, Słowaka Petera Sagana. Pięć lat temu w Rio uznał on, że szosowa trasa jest zbyt pofałdowana i wystartował w wyścigu górskim (zaledwie 38. lokata). Teraz sprobuje sił na trasie znacznie trudniejszej.
Do Japonii wybierają się także polskie asy Rafał Majka i Michał Kwiatkowski.