Podejrzenia dopingowe po Tour de France. Menedżer zespołu: "Odetniemy się od tego"

Menedżer teamu Emmanuel Hubert zapewnił, że gdyby śledztwo udowodniło związek określonych osób z jego grupy z nielegalnymi poczynaniami dopingowymi, zdecydowanie się od nich odetnie. Hubert mówi o potencjalnie „ograniczonej liczbie kolarzy”. Śledztwo jest w toku – poinformowała prokurator z Marsylii Dominique Laurens. Jak sprecyzowała, chodzi o „wykrycie wielu produktów medycznych, w tym leków oraz możliwości zakwalifikowania ich jako dopingu”.

Sukces polskiej kolarki. Katarzyna Niewiadoma druga Dookoła Włoch

Liderem Arkéa-Samsic jest Nairo Quintana, znany kolumbijski szosowiec, zwycięzca Giro d’Italia i Vuelta a Espana, który trzykrotnie stał w przeszłości na podium Tour de France. Do jego hotelowego pokoju także wkroczyła policja podczas przeszukania, które miało miejsce 16 września. Wśród podejranych przedmiotów znaleziono płyny fizjologiczne i sprzęt do wykonywania zastrzyków.

To były pierwsze słowa Michała Kwiatkowskiego po wygraniu etapu TdF. Chwytają za serce!

Jak podkreślił Hubert, nie chodziło o akcję wymierzoną w jego zespół jako całość, ale w „niewielką grupkę zawodników i ich otoczenie, osoby niezatrudnione w grupie”. Jak zaznaczył, gdyby szefowie teamu odkryli, że dzieją się w nim rzeczy nielegalne, podjęliby od razu konkretne działania. – Nikt z kierownictwa i personelu nie był w żaden sposób wskazany lub informowany o żadnym elemencie śledztwa – zapewnił Hubert i podkreślał, że zespół od lat propaguje sportową etykę i walkę z dopingiem.