Marco Pantani to postać bardzo kontrowersyjna w kolarstwie. Cieniem na jego wielkiej karierze położyły się przede wszystkim afery dopingowe. Nie można mu jednak odmówić, że był prawdziwą gwiazda swoich czasów. Pantani, w roku 1998, jako ostatni kolarz wygrał dwa wielkie wyścigi w jednym roku. Pierw odniósł triumf w Giro di Italia, a następnie był bezkonkurencyjny w Tour de France. Włoski kolarz zmarł w wieku 34 lat. 14 lutego 2004 znaleziono go wówczas w hotelowym pokoju w Rimini. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci było przedawkowanie kokainy w połączeniu z lekami antydepresyjnymi.
Włoska prokuratura w 2014 roku wznowiła jednak dochodzenie w sprawie śmierci popularnego "Pirata". Według opinii profesora w dziedzinie medycyny sądowej, Francesco Marii Avato, wielka ilość narkotyków znaleziona w ciele Pantaniego nie mogła zostać przyjęta w inny sposób niż z wodą. We włoskiej "La Gazetta dello Sport" postawiono wówczas teorię, że kolarz został zmuszony do wypicia wody z narkotykami. Świadczyłoby to o zabójstwie. O wznowienie śledztwa starała się matka Marco Pantaniego, która nie wierzyła w samobójczą śmierć syna. W 2016 roku, sąd w Rimini zamknął jednak śledztwo, nie znajdując znamion przestępstwa. Adwokat rodziny kolarza odwołał się od tego wyroku do Sądu Kasacyjnego. Kasacja nie została jednak uwzględniona i została uznana za niedopuszczalną.
Zobacz: To wideo jest hitem Inetrentu! Policja ZMIAŻDŻYŁA kibica podczas MŚ w kolarstwie
Przeczytaj: Samochód wjechał w grupę kolarzy. Sześć osób rannych po wypadku w Koninie
Sprawdź: Szok we Włoszech! Znany kolarz zamieszany w śmierć syna!