Kiedy zawodnicy powoli zbliżali się do mety pierwszego etapu nikt nie spodziewał się, że za chwilę rozegrają się wydarzenia tak dramatyczne. A jednak - żądza zwycięstwa i walka na ostatniej prostej sprawiły, że Groenewegen na chwilę całkowicie zatracił zdrowy rozsądek, spychając swojego rodaka na bandy reklamowe oraz ogrodzenie. W efekcie Jakobsen zanotował bardzo ciężki wypadek, po którym natychmiastowo przetransportowano go do szpitala, gdzie rozpoczął niełatwą batalię o zachowanie życia.
Lance Armstrong ZSZOKOWANY wypadkiem na Tour de Pologne [WIDEO]
Na kolarza, który dopuścił się tak niecnego czynu, od razu rozpoczęła się nagonka. Włączył się do niej także Patrick Lefevere, dyrektor grupy Deceuninck Quick-Step, a więc zespołu Jakobsena. Nie przebierał w słowach. - Czegoś takiego się nie robi! Nigdy się tak nie zdenerwowałem! To była celowa napaść. Nigdzie nie widziałem tak brudnego zagrania. To próba zabójstwa! - grzmi mężczyzna na łamach "De Standaard".
I dodaje: - Groenewegen dwukrotnie spojrzał na Jakobsena, a potem zachował się w taki sposób. To niewybaczalne.
Holender, który dopuścił się czegoś takiego wobec swojego rodaka, w najbliższym czasie z pewnością będzie musiał ponieść konsekwencje swojego czynu. Poki co został zdyskwalifikowany z Tour de Pologne, a Międzynarodowa Unia Kolarska potępiła jego zachowanie oraz oddała sprawę do Komisji Dyscyplinarnej.