"Super Express": - Skąd taka wielka wiara w Kwiatkowskiego? Michał zrezygnował z udziału w końcówce Tour de France, co może świadczyć o przemęczeniu jego organizmu.
Czesław Lang: - Michał bardzo dobrze zrobił, zjeżdżając z trasy Wielkiej Pętli. Na zwycięstwo w wysokich górach nie miał szans, więc nie było sensu na darmo tracić sił. Ale dopóki jechał, to spisywał się wspaniale. Szukał ucieczek i świetnie pracował dla drużyny.
Tour de Pologne: Kwiatek zakwitnie na polskiej szosie
- Kto może Kwiatkowskiemu pokrzyżować plany?
- Czarnym koniem wyścigu może być Przemek Niemiec. Przed rokiem był piąty, a teraz pojedzie dla niego cała grupa Lampre-Meridy. Przemek jak jest w formie, to w górach może wygrać z każdym.
- Jest szansa, by Tour de Pologne stał się czwartą lewą w kolarskim Wielkim Szlemie - Giro d'Italia, Tour de France i Vuelta a Espana?
- Na możliwych sto punktów za organizację Światowa Organizacja Kolarska (UCI) przyznaje nam 99,7. Tyle samo, co TdF. Wiadomo, że nigdy nie będziemy tak długim wyścigiem jak Wielka Pętla ani nie będziemy mieć tak wysokich gór jak Alpy czy Pireneje. Problemem nawet nie są pieniądze, choć nasz budżet w wysokości 250 tys. euro to zaledwie 5 proc. tego, na co mogą liczyć uczestnicy TdF. Niezwykła popularność tego wyścigu polega na przekazie telewizyjnym. Setki godzin na trasie, wokół trasy, w peletonie, na mecie, ba, nawet w pokojach hotelowych kolarzy. Musimy iść w tym kierunku, bo tylko atrakcyjne relacje przełożą się na liczbę widzów i sponsorów.
![Dla kibiców Legii był jak Prometeusz. Tomasz Arceusz mówi o szansach byłego klubu na tytuł, wskazał piłkarza, który przydałby się w stolicy [ROZMOWA SE]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-dLqX-QEM7-Bswe_arceusz-300x250.jpg)
