30-letni Felline zbyt szeroko wyszedł z zakrętu i upadł. Przed upadkiem jechał w grupie pościgowej, ktora ostatecznie dotarła do mety 23 s za czołówką. Felline pozbierał się i do mety etapu dotarł, ale ze stratą ponad 8 minut.
Diego Ulissi (31 l.) przyprowadził do mety 20-osobową grupę, w której był Polak Rafał Majka (13. na "kresce"). Włoch wygrał finisz minimalnie przed liderem wyścigu, Portugalczykiem João Almeidą (Deceunninck - Quick Step). A wszystko działo się w dolinie słynnej z produkcji musującego wina prosecco.W sobotę rozegrany zostanie etap jazdy indywidualnej na czas, który z pewnością zamiesza w klasyfikacji Giro d'Italia. Almeida ma przed tym etapem przewagę 40 s nad Holendrem Keldermanem i 49 s nad Hiszpanem Bilbao. Rafał Majka zajmuje ósmą pozycję, ze stratą 1.27 min, zaś Felline zanotował niewielkie zsunięcie się w klasyfikacji - z 24. na 27. lokatę. O walce o czołowe lokaty już wcześniej mógł zapomnieć.