Lakers w drugim meczu finału wygrali z rywalami z Florydy 124:114 i nie było to zaskoczenie, tym bardziej że Heat są mocno osłabieni – kontuzje wyłączyły rozgrywającego Gorana Dragicia i środkowego Bama Adebayo. Para gwiazd „Jeziorowców” LeBron James – Anthony Davis znowu zdominowała rywalizację, zdobywając na spółkę 65 pkt. Zawodnicy z Kalifornii założyli okolicznościowe koszulki z napisem „Black Mamba” - przydomkiem nadanym niegdyś Kobemu Bryantowi. Jak się okazuje, gdy James i spółka noszą trykoty upamiętniające Bryanta, nie przegrywają meczów.
Niesamowite znalezisko! Za grosze kupił szafę pamiątek po Kobe'em Bryancie
– To wyjątkowa sprawa honorowac kogoś, kto znaczył tak wiele, nie tylko dla koszykówki, ale dla całej organizacji Lakers przez 20 lat – powiedział James. - Nic lepszego nie można zrobić niż czcić pamięć Kobego na parkiecie. Myślami jesteśmy z rodziną Bryantów, a oni są z nami. Kochamy was i mamy nadzieję, że byliście z nas dumni.
Przy okazji tego spotkania doszło do historycznej chwili. Koszykarz Miami Tyler Herro został najmłodszym zawodnikiem, jaki kiedykolwiek wyszedł na boisko w pierwszej piątce w finale NBA. Mający 20 lat i 256 dni młodzian po 40 latach pobił wyczyn słynnego Magica Johnsona. Herro nie był jedynie statystą tego wieczora, zdobył 17 pkt.
SEKSOWNA trenerka UWODZI znanych sportowców. Jeden jej nie wystarczał, wzięła drugiego! [ZDJĘCIA]
Trzeci mecz finału NBA 2020 – w niedzielę. Lakers potrzebują do triumfu dwóch wygranych.