NBA. Gortat zapolował na Wilki

2010-11-05 11:00

To był straszny pogrom! Marcin Gortat (26 l.) i jego koledzy z Orlando Magic zmiażdżyli Minnesota Timberwolves aż 128:86. W pierwszej połowie meczu rzucili aż 78 punktów, co jest klubowym rekordem. Rekord pobiły też "Leśne Wilki". Jeszcze nigdy w historii nie przegrały 42 punktami.

Polski środkowy grał aż 24 minuty, a po raz pierwszy pojawił się na parkiecie na samym początku spotkania, bo po zaledwie dwóch minutach gry Dwight Howard miał już na koncie dwa przewinienia. Gortat spisał się dobrze, a jego efektowny wsad z pierwszej połowy został uznany za jedną z najpiękniejszych akcji meczu. W sumie Marcin rzucił 12 punktów przy znakomitej skuteczności (trafił 6 z 7 rzutów), zebrał 7 piłek, miał 3 bloki i 1 asystę.

Przeczytaj koniecznie: Marcin Gortat: Orlando Magic idzie na mistrza

Szkoda, że uspokojeni wysokim prowadzeniem gracze Orlando po przerwie oszczędzali już siły, bo mógł to być mecz kolejnych rekordów. Howard - mimo problemów z faulami i zaledwie 23 minut spędzonych na parkiecie - zanotował prawdziwie magiczne statystyki. Środkowy Magic rzucił 18 punktów, miał 16 zbiórek i aż 8 bloków, po których piłka leciała daleko w trybuny.

- Zostaliśmy zmiażdżeni - podsumował Kurt Rambis, trener "Leśnych Wilków". - Była to kolejna bolesna lekcja koszykówki, udzielona moim młodym zawodnikom.

Patrz też: Marcin Gortat ma nową szatnię - w takich warunkach przebiera się przed meczami

Po kolejnych dobrych występach Gortata eksperci znów spekulują, gdzie Polak mógłby trafić w tym sezonie. Amerykański portal bleacherreport.com stworzył listę 10 transferów, które najbardziej podniosłyby poziom ligi NBA. Na miejscu 6. znalazł się Marcin trafiający do Detroit Pistons, którzy rozpaczliwie potrzebują klasowego centra. "Gortat pasowałby tam idealnie. Niestety, jego talent jest marnowany na ławce Orlando" - czytamy.

Najnowsze