Koszykówka. Tomas Pacesas - szeryf, który kolekcjonuje finały

2011-04-29 4:50

Trener koszykarzy Asseco Prokomu Gdynia Tomas Pacesas (40 l.) to prawdziwy magik. Czwarte zwycięstwo jego podopiecznych nad Czarnymi Słupsk oznaczało, że Litwin jedenasty raz z rzędu (!) znalazł się w finale krajowych rozgrywek.

W 2001 roku jeszcze jako zawodnik zdobył złoto ligi rosyjskiej z Uralem Perm. W kolejnym sezonie popularny "Szeryf" trafił do Polski i od tego momentu zaczął kolekcjonować tytuły w naszym kraju. Mówiło się, że kto ma Pacesasa, ten ma mistrza. Najpierw był Śląsk Wrocław, potem Anwil Włocławek, a od 2004 r. litewski koszykarz zaczął zbierać trofea w Prokomie. Ma już na koncie 6 złotych medali mistrzostw Polski jako zawodnik i 3 w roli szkoleniowca.

Patrz też: Pudzian NIE MOŻE sprzedać mieszkania w CHICAGO. Nikt nie chce chaty siłacza

W finale gdynianie spotkają się ze zwycięzcą rywalizacji Turów Zgorzelec - Trefl Sopot. Jeśli zespół Pacesasa będzie tak twardy w defensywie, jak w półfinale, Litwin ma szansę na jedenaste z rzędu ligowe złoto.

- Bardzo dobrze broniliśmy, bo udało nam się zatrzymać rywali na poziomie 61 punktów - mówił Pacesas po zwycięstwie 74:61 nad Czarnymi. - Właśnie w ten sposób zdobywa się mistrzostwo Polski.

Najnowsze