Maciej Lampe marzył zapewne o większej karierze w NBA. Nie powinien jednak smucić się, ponieważ jego przygoda z koszykówką była naprawdę imponująca. Po powrocie zza Wielkiej Wody, gdzie występował w barwach Phoenix Suns, New Orleans Hornets i Houston Rockets, trafił do Dynamo Sankt Petersburg. Wyrabiał sobie markę na nowo na Starym Kontynencie aż w 2013 roku zgłosiła się po niego FC Barcelona. Trafiając do Katalonii nie wiedział jeszcze, że odnajdzie tam również żonę, a nie tylko zatrudnienie. Polak poznał pochodzącą z Brazylii Luanę Sandien i wziął z nią ślub. Para doczekała się synka, ale w końcu coś zaczęło się psuć. Doszło do rozstania, a teraz trwa swojego rodzaju walka o opiekę nad dzieckiem. Za pośrednictwem Instagrama Luana Sandien oskarżyła koszykarza o zabranie pociechy. Dostało się także służbom, które według jej wersji, nie pomagają w tej sytuacji.
Gwiazdor sportu i ekranu ZAGINĄŁ! Na oczach synka porwały go morskie fale
"Dwa miesiące bez mojego malucha, bez całowania go rano, bez śpiewania naszych ulubionych piosenek w nocy, bez mówienia. To wydaje się koszmarem i każdego dnia, kiedy się budzę, towarzyszy mi ucisk w sercu, nieprzespane noce, bezradność, udręka, smutek" - napisała w poście na portalu społecznościowym. "A wszystko dlatego, że ten człowiek nie chce oddać mojego syna. Wszystko dlatego, że według niego muszę podpisać ustaloną przez niego umowę i zaakceptować jego warunki bycia z moim synem" - dodała Luana Sandien.
Brazylijska dodała jeszcze filmik, który rzekomo wysłał jej Maciej Lampe. Ich syn na tylnej kanapie samochodu mówi do kamery: "Mamusiu, podpisz, a przyjdę tego samego dnia". Według "Mundo Deportivo" Sandien 24 marca chciała odzyskać dziecko i udała się do domu 35-latka. Na miejsce przyjechała policja, która poinformowała ją, że nie może zabrać syna, jeśli ojciec go nie wypuści.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj