Washington Wizards nie byli faworytami spotkania z San Antonio Spurs i przedmeczowe przewidywania znalazły odzwierciedlenie w wydarzeniach na parkiecie. "Czerodzieje" kroku rywalom dotrzymywali tylko w pierwszej kwarcie. Już w drugiej Spurs odskoczyli na kilka punktów i prowadzenia nie oddali już do końca rywalizacji. Tym samym zespół ze stolicy Stanów Zjednoczonych odniósł dziesiątą porażkę w tym sezonie. Na koncie ma także pięć zwycięstw i zajmuje dwunaste miejsce w Konferencji Wschodniej.
Marcin Gortat w meczu z San Antonio na parkiecie przebywał przez trzydzieści cztery minut. Polski środkowy zaliczył dziewiąte w bieżących rozgrywkach double-double. Złożyło się na nie dziesięć punktów i tyle samo zbiórek. Szanse na rehabilitację Wizards będą mieli już w nocy z poniedziałku na wtorek. We własnej hali podejmą Sacramento Kings. Z tym przeciwnikiem "Czarodzieje" mają większe szanse na zwycięstwo niż ze Spurs.
Washington Wizards - San Antonio Spurs 100:112 (22:23, 22:31, 32:36, 24:22)