Każdy z koszykarzy Wizards zdobył w tym meczu punkty, najwięcej John Wall (17). Tyle samo minut po parkiecie w Waszyngtonie biegał Gortat - to najmniej w sezonie w jego wykonaniu. Grał krótko, bo zwycięstwo gospodarzy przez moment nie było zagrożone, a i szybko złapał cztery przewinienia.
Polak zażartował nawet po meczu, że "to tylko wygrana z Nets", ale trzeba pamiętać, że ekipa z Brooklynu przyjechała do stolicy po trzech kolejnych wygranych.
Nowa fryzura Gortata? Marcin, nie ścinaj irokeza! [ZDJĘCIA]
Wizards umacniają się na trzecim miejscu na Wschodzie, za Toronto Raptors i niesamowitymi w tym sezonie Atlanta Hawks. W kolejnym meczu - z Orlando Magic - też będą zdecydowanymi faworytami.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail