Wyniki głosowania kibiców na pierwsze piątki drużyn Konferencji Wschodniej i Zachodniej zostaną ogłoszone dzisiaj, ale Polak nie miał szans na znalezienie się na czele listy środkowych Zachodu i miejsce w wyjściowym składzie. W ostatnim notowaniu tracił prawie 700 tysięcy głosów do prowadzącego Andrew Bynuma. Było przesądzone, że to właśnie koszykarz LA Lakers zostanie pierwszym środkowym Western Conference.
Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by Gortata wybrali jako jednego z 7 rezerwowych trenerzy klubów NBA, głosujący na zmienników obu ekip, tym bardziej że liczby przemawiają za nim.
Gortat jest trzecim podkoszowym graczem Zachodu w klasyfikacji średniej punktów i skuteczności przeliczanej na 48 minut gry. A co nie mniej ważne, wśród środkowych Konferencji Zachodniej jedynie Bynum wyprzedza łodzianina w prestiżowym zestawieniu PER (player efficiency rating - ranking efektywności gracza), który w najbardziej miarodajny sposób podsumowuje i porównuje dokonania koszykarzy NBA. Polak gra zbyt dobrze, by mógł zostać niezauważony!