Piękny kibic Gortata

- Nigdy nie zapomniałam, skąd pochodzę - mówi "Super Expressowi" nienaganną polszczyzną. - Kocham Polskę, żałuję tylko, że nie mogę częściej odwiedzać ojczyzny. Jestem też dumna, kiedy moi rodacy odnoszą w Stanach sukcesy. Jednym z nich jest Marcin Gortat, jestem jego fanką. Chciałabym kiedyś pójść na jego mecz - zwierza się nam.

Zaskakujące (a może i nie), ale - jak się okazuje - "Polski Młot" też jest fanem... Joanny Krupy.

- Zapraszam Joannę na swój mecz, miło byłoby, gdyby mi kibicowała. Podziwiam ją nie tylko ze względu na urodę, ale głównie za konsekwencję w dążeniu do celu. Tak jak ja nigdy nie daje za wygraną, wspina się po kolejnych szczeblach kariery.

Kiedy Krupa będzie dopingować Gortata? Być może już niedługo. "Super Express" na pewno zrelacjonuje to spotkanie polskich gwiazd NBA i mody.

A tak gra Polski Młot

Marcin Gortat (25 l.) pokonuje Dwighta Howarda (24 l.)! Podstawowy środkowy Orlando Magic wypadł kiepsko w meczu kontrolnym z New Orleans Hornets, dzięki czemu klasę znowu mógł pokazać polski koszykarz. Howard szybko łapał faule i był nieskuteczny, mimo że Magic roznieśli "Szerszenie" aż 121:86. Gortat zagrał przez 21 minut, zdobył 9 pkt (Howard tylko 6) i zebrał 11 piłek. Nasz jedynak w NBA gra sporo w spotkaniach przedsezonowych. Średnio spędza na parkiecie ponad 22 min, zaliczając 8 pkt i blisko 9 zbiórek na mecz.