Przemysław Karnowski

i

Autor: East News Przemysław Karnowski

Przemysław Karnowski trenował w Washington Wizards [ZDJĘCIA, WIDEO]

2017-06-07 14:32

Reprezentant Polski w koszykówce Przemysław Karnowski ma za sobą pierwszy przystanek na długiej drodze do angażu w najlepszej lidze świata. Polski środkowy, tegoroczny finalista amerykańskiej ligi akademickiej NCAA, pojawił się w sali treningowej Washington Wizards, czyli tam, gdzie na co dzień szlifuje formę Marcin Gortat.

– To mój pierwszy sprawdzian, musiałem kilka z nich przełożyć z powodu choroby – opowiadał dziennikarzom Karnowski, który w kwietniu skończył 5-letnią sportową przygodę z uczelnią Gonzaga. – Po Final Four NCAA mocno pracowałem nad formą fizyczną, także nad rzutem, w którym poczyniłem spore postępy w trakcie kariery w college'u. Podczas testów w klubach NBA liczą się indywidualne zalety i to chcę pokazać. Zamierzam ciężko pracować, zademonstrować najsilniejsze strony.

Karnowski w trakcie sprawdzianu w Waszyngtonie rozgrywał krótkie mecze w grze trzech na trzech. Z naszym koszykarzem rozmawiał też przez chwilę generalny menedżer „Czarodziejów” Ernie Grunfeld – człowiek, który podpisuje kontrakty z nowymi graczami. Z Waszyngtonu Przemek poleciał do Charlotte na kolejne testy. W sumie ma odwiedzić 12 klubów. To ważna szansa pokazania się menedżerom drużyn. Nawet bowiem jeśli – jak wskazują praktycznie wszystkie prognozy – Polak nie znajdzie się w drafcie 2017 (naborze młodych talentów, głównie z ligi akademickiej), ma inne możliwości dostania się do NBA. Jak sam mówi, jest gotowy na wyzwanie.

– Uważam, że mój styl gry może pasować w NBA, szczególnie gdy weźmie się pod uwagę to jak umiem podawać i stwarzać w ten sposób szansę zdobywania punktów partnerom na otwartych pozycjach – powiedział Karnowski. – Pokazywałem to już w lidze akademickiej. Jestem mocno zbudowany, więc dam sobie też radę w walce podkoszowej z potężnymi przeciwnikami. Zawsze była moim marzeniem gra w NBA, realizuję je od pięciu lat, kiedy przyjechałem do USA. To, że teraz dostałem szansę rywalizacji o miejsce z najlepszymi na świecie, znaczy dla mnie wiele.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze

Materiał sponsorowany