– To mój pierwszy sprawdzian, musiałem kilka z nich przełożyć z powodu choroby – opowiadał dziennikarzom Karnowski, który w kwietniu skończył 5-letnią sportową przygodę z uczelnią Gonzaga. – Po Final Four NCAA mocno pracowałem nad formą fizyczną, także nad rzutem, w którym poczyniłem spore postępy w trakcie kariery w college'u. Podczas testów w klubach NBA liczą się indywidualne zalety i to chcę pokazać. Zamierzam ciężko pracować, zademonstrować najsilniejsze strony.
Karnowski w trakcie sprawdzianu w Waszyngtonie rozgrywał krótkie mecze w grze trzech na trzech. Z naszym koszykarzem rozmawiał też przez chwilę generalny menedżer „Czarodziejów” Ernie Grunfeld – człowiek, który podpisuje kontrakty z nowymi graczami. Z Waszyngtonu Przemek poleciał do Charlotte na kolejne testy. W sumie ma odwiedzić 12 klubów. To ważna szansa pokazania się menedżerom drużyn. Nawet bowiem jeśli – jak wskazują praktycznie wszystkie prognozy – Polak nie znajdzie się w drafcie 2017 (naborze młodych talentów, głównie z ligi akademickiej), ma inne możliwości dostania się do NBA. Jak sam mówi, jest gotowy na wyzwanie.
– Uważam, że mój styl gry może pasować w NBA, szczególnie gdy weźmie się pod uwagę to jak umiem podawać i stwarzać w ten sposób szansę zdobywania punktów partnerom na otwartych pozycjach – powiedział Karnowski. – Pokazywałem to już w lidze akademickiej. Jestem mocno zbudowany, więc dam sobie też radę w walce podkoszowej z potężnymi przeciwnikami. Zawsze była moim marzeniem gra w NBA, realizuję je od pięciu lat, kiedy przyjechałem do USA. To, że teraz dostałem szansę rywalizacji o miejsce z najlepszymi na świecie, znaczy dla mnie wiele.
Przemek Karnowski shows off his passing ability. pic.twitter.com/BKZVyrC6Gt
— Hoop District (@HoopDistrictDC) 6 czerwca 2017
Check out the full gallery from today's pre-draft workouts...
— Washington Wizards (@WashWizards) 6 czerwca 2017
: https://t.co/ahM4ALFwZi#DCFamily pic.twitter.com/hJCxtmSYSa
Ernie Grunfeld chats up all the prospects including Przemek Karnowski. pic.twitter.com/laNvigt6jd
— Hoop District (@HoopDistrictDC) 6 czerwca 2017