Kent Washington

i

Autor: Startlublin.pl , archiwum

Kultowa postać prosto z USA

Słynny koszykarz z „Misia” przyjechał do Polski. Pokazał się w Lublinie, rozdał mnóstwo autografów

2024-09-22 13:53

Koszykarze Dzików Warszawa, pokonując w sobotnim finale miejscowy Start 80:68, triumfowali w Lublinie w 14. Memoriale Zdzisława Niedzieli. Wydarzeniem pozasportowym była wizyta legendarnego gracza, który przyjechał z USA. W Lublinie pojawił się Kent Washington, pierwszy czarnoskóry koszykarz w polskiej lidze, który zyskał nieśmiertelność, występując w kultowym filmie „Miś”.

Patron imprezy Zdzisław Niedziela jako koszykarz grał m.in. w Lubliniance, Legii Warszawa i Starcie Lublin, w którym został trenerem i wprowadził tę drużynę do najwyższej klasy rozgrywkowej. Pod jego wodzą Start trzykrotnie zdobywał brązowe medale mistrzostw Polski, a dwa z nich wywalczył, kiedy w lubelskiej ekipie występował Kent Washington. To właśnie za sprawą trenera Niedzieli ten pierwszy w polskiej lidze czarnoskóry amerykański koszykarz grał w Starcie. Przyjechał do nas akurat w zimę stulecia, na początku 1980 roku.

Nie żyje legenda NBA. Łzy same cisną się do oczu po tym, jak został pożegnany przez swój klub

Marcin Gortat: Weźmy Podziemskiego do kadry!

Kent Washington był gościem specjalnym tegorocznego turnieju memoriałowego. Przez dwa dni w hali im. Zdzisława Niedzieli przy Alejach Zygmuntowskich można było kupić przetłumaczoną na język polski jego książkę „Kentomania, czarnoskóry wirtuoz koszykówki w komunistycznej Polsce”, a liczni kibice mieli możliwość uzyskania autografu autora.

Marcin Gortat ostro przejechał się po Piesiewiczu. Jest przerażony, ile pieniędzy zmarnotrawiono

W towarzystwie Jerzego Żytkowskiego, kolegi z ówczesnego zespołu, Washington zapalił znicz na grobie Zdzisława Niedzieli, który zmarł w 2010 roku. Pozował do zdjęć w koszulce upamiętniającej legendarnego szkoleniowca, dzięki któremu przeżył polską przygodę. Washington grał w Starcie, a potem w Zagłębiu Sosnowiec. Przeżył w naszym kraju między innymi stan wojenny.

Legendarny koszykarz Michael Jordan szukał kupca na swoją posiadłość przez... 12 lat!

Starsi kibice pamiętają jego popisy z koszykarskiego boiska, młodsi znają go już tylko ze słynnej sceny w kultowym filmie Stanisława Barei. 40 lat temu filigranowy, mierzący zaledwie 173 cm Kent Washington podbił polską ligę, a na mecze z jego udziałem ustawiały się kilometrowe kolejki. Spędził w Polsce pięć sezonów i był tu gwiazdą basketu numer jeden.

To koszykarz, który zagrał w „Misiu”

W wyprodukowanym w 1980 r. „Misiu” zagrał epizod, kiedy to przez kilkanaście sekund kozłuje w artystyczny sposób piłką do koszykówki jako „Ryszard Ochódzki (bohater filmu) w młodości”.

Koszykarz z Misia wciąż kocha Polskę. Zwierza się „SE”

„Miś”? Pewnie, że pamiętam – opowiadał przed laty w wywiadzie udzielonym „SE”. – Na początku w ogóle nie chciałem jechać na zdjęcia, ale jakoś mnie przekonał polski przyjaciel i dałem się namówić. Dowiedziałem się, że mam wykonać kilka koszykarskich sztuczek, nie wiedziałem tylko, że piłka będzie się tak kiepsko odbijać. Dałem jednak radę. Najpierw zrobiłem sobie rozgrzewkę, a potem nakręcono trzy czy cztery ujęcia, kozłowałem piłką, na czym się dało: podłodze, stole, ścianie. Wybrali z tego, co chcieli. I zupełnie już nie pamiętam, czy mi w ogóle zapłacili za tę rolę. Jednak na pewno nie robiłem tego dla pieniędzy – podsumował Kent Washington.

QUIZ. Piłkarz, koszykarz czy siatkarz? Same wielkie nazwiska, szansa na komplet

Pytanie 1 z 15
Gilberto Amauri de Godoy Filho czyli Giba to:
Najnowsze