Koszykówka, NBA, Karl-Anthony Towns, Minnesota Timberwolves

i

Autor: AP Karl-Anthony Towns, koszykarz Minnesota Timberwolves

Wielki dramat gwiazdy sportu. Jego matka ZMARŁA w strasznych okolicznościach

2020-11-04 13:51

Śmierć bliskiej osoby jednym z tych przeżyć, których za wszelką cenę wolelibyśmy uniknąć. Szczególnie, gdy to na nas ciąży odpowiedzialność podjęcia tak ważnej decyzji, jak pozostawienie kogoś przy życiu lub odłączenia aparatury, która podtrzymuje jego funkcję życiowe. Z takim dylematem musiał zmagać się jeden z koszykarzy NBA, którego matka zmarła kilka miesięcy temu ze względu na powikłania spowodowane koronawirusem. Teraz gwiazdor zdecydował się opowiedzieć o tym traumatycznym przeżyciu.

W wyniku pandemii koronawirusa wiele osób straciło bliskich. Część z nich musiała zmagać się z powikłaniami, które wystąpiły na skutek zakażenia wirusem oraz połączenia z innymi schorzeniami. Młody zawodnik Minnesota Timberwolves, Karl-Anthony Town również musiał patrzeć na to, jak jego matka umiera w dobie pandemii. 58-letnia matka koszykarza była zakażona koronawirusem, a przez powikłania trafiła do szpitala. Tam jednak została podłączona do respiratora, później wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej, aż nieszczęśliwie dostała udaru i zmarła. O tym, co się wydarzyło, Townsa poinformował jego ojciec, jednak to za barki koszykarza spadła największa odpowiedzialność, o czym zdecydował się opowiedzieć w specjalnym filmiku, który opublikował w mediach społecznościowych. 

Kucharski znowu atakuje Lewandowskiego. WYTYKA mu PRZESZŁOŚĆ, konkretne zarzuty!

Gwiazda Minnesota Timberwolves wyznała, że to w jego rękach znalazł się los jego matki, której lekarze nie dawali już żadnych szans. - O tym co się stało dowiedziałem się od taty. Po prostu powiedział "Nie ma jej. Dostała udaru w nocy i odeszła". Lekarze nie dawali jej szans po tym, jak dostała udaru. Usłyszałem, że po odłączeniu od respiratora będzie żyła maksymalnie dwie godziny. - wspomina zawodnik.

Koszykarz występujący na co dzień w NBA musiał podjąć najważniejszą decyzję w swoim życiu, która będzie z nim do końca jego dni. - Dałem jej cały czas i podjąłem najtrudniejszą decyzję, jaką kiedykolwiek musiałem podjąć. Potem zadzwoniłem do siostry i poinformowałem ją o wszystkim. Teraz muszę z tym żyć - zakończył Towns.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze